Motocyklem po krainie miliona słoni – Nocny targ w Luang Prabang
Zbliża się wieczór i już wkrótce główna ulica Luang Prabang – Sisavangvong zostanie zamknięta dla ruchu zmotoryzowanego, po czym cała zamieni się w nocny targ. To, obok porannej procesji mnichów najważniejsze wydarzenie w miasteczku. Ten targ to królestwo smakoszy lokalnych kuchni. Można tu spróbować w zasadzie wszystkich specjałów laotańskich. Już z daleka przyciąga zapach pieczonych nad węglem drzewnym ryb z Mekongu. Jest bardzo smaczna, ale czy zdrowa? Wydaje się, że rzeka w tej części swojego biegu nie jest zanieczyszczona w jakiś drastyczny sposób. Oczywiście lepiej próbować rybek w wioskach położonych nad dopływami Mekongu. W zasadzie wszystkie laotańskie dopływy są zupełnie nieskażone…po prostu w północnym Laosie zupełnie nie ma żadnego przemysłu. Brak też tam miast, które w znaczącym stopniu mogłyby wpłynąć na czystość wody. Północny Laos jest z europejskiego punktu widzenia dziewiczy.
Dla tych z Was, którym przejadły się już typowe potrawy regionu polecamy bagietki, najlepiej w formie zapiekanki. To oczywiście wpływ Francji. Laos przez długi czas był kolonią i był częścią francuskich Indochin.Polecamy również i to chyba najgoręcej smażone pierożki…to nasze ulubione danie z targu.Gdy już zaspokoicie swój głód z pewnością przyciągną waszą uwagę niezliczone stoiska , głównie oferujące wyroby lokalnego rękodzieła i lokalnych artystów. W górnym Laosie od niepamiętnych czasów wydobywa się srebro. Nie zdziwi więc Was zapewne, że w Luang bardzo wielu sprzedawców oferuje srebrne rękodzieła wykonane przez artystów żyjących w pobliżu wielu górskich mniejszości etnicznych.
Północny Laos znany jest również z tkactwa – głównie tkanin jedwabnych. Stąd też znajdziecie na targu wyroby jedwabne, chociaż coraz rzadziej jest to lokalny, ręcznie tkany materiał, a coraz częściej ten importowany z Chin. Generalnie jednak na przykład szale sprzedawane na targu są ręcznie tkane przez mieszkańców pobliskich wiosek. Warto kupić taką pamiątkę. Są niedrogie, a wzory często przepiękne. Oczywiście nie może na targu zabraknąć bajecznie kolorowych parasoli przeciwsłonecznych, z których słyną całe Indochiny. Pamiątki dla turystów z bardziej współczesnym gustem najczęściej zdobione są …a jakże? motywem słonia.
Zapraszamy Was na krótką wycieczkę po nocnym targu w Luang Prabang!
Dziękujemy za spacer po nocnym targu w Luang Prabang 🙂
Witam Was na blogu.Byliśmy małżeństwem i podróżowaliśmy razem od kilkunastu lat. Dzieliliśmy się z Wami tym, co zobaczyliśmy. Kochaliśmy przygodę, przyrodę i ludzi. Marka już nie ma.
Wszystkie zdjęcia są wyłącznie naszą własnością. Blog nie jest przewodnikiem, a wspomnieniami z podróży.
Pozdrawiam serdecznie :-)Irena
Nocne targi bywają klimatyczne, a w Luang Prabang jest wyjątkowy.
Przyciąga mnóstwo turystów.
Pozdrowienia!
Małgosia z Akacjowego Bloga
4 lat temu
Irenko z pewnością byśmy nie ominęli tego targu, gdybyśmy tam kiedyś dotarli. Bardzo lubimy tego typu miejsca, a tzw. street food to ważna część kultury kulinarnej. W Azji nie omijamy jedzenia ulicznego, choć ze skutkami bywa różnie. Piękne wyroby rękodzieła, wspaniała pamiątka. Patrząc na mydełka byłam przekonana, że to magnesy 🙂 Pozdrowienia. Pięknie się z Wami podróżuje 🙂
Małgosiu, ten targ jest częścią miasteczka, atrakcją.
Przyciąga mnóstwo turystów. Jest smacznie, kolorowo, panuje tam niezwykle miła atmosfera.
Takie mydełka można dostać w krajach Azji, pachną fantastycznie i długo.
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
PrzemoTeam
4 lat temu
Chętnie bym się załapał na taką degustację. Koszty jak czytam niewielkie.
Pierożki były znakomite.
Byliśmy tam kilka lat temu i jak wróciliśmy ponownie, rodzeństwo nadal tam było i smażyło pierożki.
Kolejki po te pyszności wielkie.
Pozdrawiamy!
Ach, ile pysznego jedzenia i kolorów! Spróbowałabym tych pierożków z wielką chęcią. Miło, że jest tyle rękodzieła, ale szkoda, że materiały ustępują produktom z importu. Mydełka są cudne, identyczne przywiozłam z Tajlandii parę pat temu 🙂
Jedzenie jest znakomite i nie wiadomo,co wybrać.
Turystów mnóstwo, do tego tanio.
Nocny targ jest rewelacyjny.Takie mydełka też przywieźliśmy z Bali.
Zresztą są do dostania w każdym kraju tego regionu.
Pozdrawiamy! 🙂
To zdecydowanie coś dla mnie. Korzystne ceny i fotogeniczne miejsca. Podejrzewam, że klimat jest jeszcze lepszy niż widać go na fotografiach. W najbliższym czasie raczej tam nie pojadę, dlatego pozostaje mi poczytać i podziwiać wyprawę kogoś innego 😉
W najbliższym czasie nikt nigdzie nie pojedzie.
Ale przyjdzie taki czas, w co wierzymy, że ruszymy w podróże.
Koniecznie polecamy Laos, cudowny kraj do zwiedzania i wypoczynku.
Pozdrawiamy!
Aż się rozmarzyłam, mogłabym chodzić godzinami i podziwiać. Wszystko takie piękne, artystyczne, a jedzenie powala kolorami. Rybka genialnie przymocowana do patyczków. Byłam na wielu takich etnicznych targach i zawsze zadziwia mnie ludzka kreatywność, każdy inny, ale wyjątkowy. Super przygoda, pozdrawiam:)
Marylko, to chodziliśmy godzinami.
Miasteczko jest urocze, na liście UNESCO.
Poranna procesja mnichów i nocny targ to niesamowite atrakcje.
Targ przyciąga mnóstwo ludzi.Jedzenie jest przepyszne i nie wiadomo,czego spróbować.
Pozdrawiamy serdecznie 🙂
Wędrówki po kuchni
4 lat temu
Chyba nie zdziwi Cię fakt, że moja uwaga skupiła się na zdjęciach z jedzeniem. I choć jestem po pysznym śniadaniu, to jem oczami i czuję ten zapach aromatycznych przypraw. Wspaniały klimat! Mam nadzieję, że w konkursie uda Wam się wygrać, głosuję codziennie 🙂
Oczywiście, że nie.Nie wyszłabyś ze stoiskami z jedzeniem 🙂
Nie ma tam przemysłu, chemii, wiec warzywa, owoce , mięso jest zdrowe.
Do tego jest tak ogromny wybór dań, że nie wiadomo, co wybrać.
Dzięki za głosy, ale faworyt jest już jeden.
Pozdrowienia serdeczne 🙂
Większość zdjęć pochodzi z naszej półrocznej podróży z Australii do Polski.
Oczywiście,że najlepiej się zwiedza, kiedy dzieci są już duże.
Oby się spełniło marzenie.
Pozdrawiamy !
O kurcze! Ale wspaniałe miejsce! To coś zdecydowanie dla mnie, szczególnie stoiska z lokalnym jedzeniem! Uwielbiam takie miejsca! Teraz nic tylko zacząć rozglądać się za lotami w tamtączęść świata 🙂
Coś pięknego, jestem zachwycona! Wspaniałe zdjęcia! A te produkty i jedzenie, coś wspaniałego, naprawdę. Już niech się kończy ten wirus, ja już chcę gdzieś lecieć.
Nie powinnam o tej późnej porze oglądać i czytać tego wpisu, aż się jeść zachciało 😉 Pięknie i idealnie oddany klimat targu. Jest, on obok jedzenia, jednym z ważniejszych elementów składowych podróży.
Pozdrawiam 🙂
Targ w Luang Prabang jest wyjątkowy.
Bardzo kolorowy, pełen turystów, mnóstwo tu lokalnych smakołyków i pięknych wyrobów.
Biżuteria i szale są cudowne.
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy! 🙂
Oj tak, jest to wyjątkowo barwne miejsce.
Każdy jest zachwycony.
Parasolki są bardzo popularne w Laosie,jako ochrona przed słońcem i pamiątka.
Pozdrawiamy!
Kochani!
Podróżowanie z Wami to prawdziwa przyjemność. Piękne zakątki świata, piękne zdjęcia i super opisy.
Z bazaru mogłabym nie wychodzić.
Głosujemy na Was w konkursie. Szkoda, że to tylko jeden głos na dobę 🙂
Mamy nadzieję, że niebawem będziemy mogli Wam poratulować.
Wszystkiego dobrego!
Świetnie się czyta o Waszych podróżach, a zdjęcia dopełniają całości. Tyle tu kolorów, gry świateł. Trafiłam tu przez konkurs, głosuję codziennie i wiem, że się Wam uda! żeby za szybko nie skończyć przygody czytania, ustaliłam sobie dzienny limit – jeden wieczór – jedna wyprawa, no czasami dwie:) podróżujecie i piszcie dalej, pozdrawiam serdecznie
Dziękujemy bardzo!
Miło nam bardzo,że czytasz nasze wspomnienia.
Oczywiście będziemy nadal pisać i pokazywać zdjęcia z miejsc, które widzieliśmy.
Pozdrawiamy serdecznie 🙂
Większość z nas tęskni za podróżami i wypoczynkiem.
Nie był to dobry rok, uziemieni w domach, spragnieni jesteśmy kontaktu z naturą.
Oglądając zdjęcia, ma się na to jeszcze większą ochotę.
Pozdrowienia!
Niesamowite miejsce i te wszystkie targowe skarby, chyba bym tam przepadła. Przede wszystkim miałabym problem z odejściem od stanowiska ze srebrnymi wyrobami, bo na pewno są tam kolczyki a do nich mam słabość. Do tego jeszcze te piekne szale, mydełka. O jedzeniu już nawet nie chce wspominać, zachwyca mnie ich estetyczny sposób przygotowania potraw, jest w tym tyle dobrego smaku i wyrafinowania. Jak np patrzę na te bananowe paczuszki, czy trzymadełka na rybki na ruszcie, sporo w tym piękna a to przecież takie zwykłe rzeczy wzięte z codzienności. Dziękuje za miły spacer.
Oj, można przepaść na takim targu.Wyroby są cudowne, srebrna biżuteria ręcznie robiona, szale mięciutkie w przepięknych kolorach, kupiłam wiele dla siebie i na prezenty.
Jedzenie to już inna bajka dla turystów, te smaki, zapachy, kolory.Wszystko pyszne i oczy zjadłyby to, co widać na stoiskach.
Cudowne miejsce w cudownym miasteczku 🙂
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Ile kolorów! Takie miejsca to zdecydowaniem moje ulubione w Azji! Tyle kolorów, lokalnych specjałów, ludzi których można poobserwować i porozmawiać. Klimat niepowtarzalny! A smażone pierożki w Azji ubóstwiam!
Laos jest zielony, ale też bardzo kolorowy.
Targ w Luang Prabang to wielka atrakcja, a ilość smakołyków przyprawia o zawrót głowy.
My zakochaliśmy się w Laosie.
Serdecznie pozdrawiamy 🙂
Jak tam pięknie i kolorowo! Chyba bym nie wiedziała, na co patrzeć w pierwszej kolejności 😉
Ale jedzonko, wygląda bardzo apetycznie, więc jest to miejsce wymarzone dla smakoszy. Zresztą, takie targi, są idealne nie tylko do poznawania smaków i zapachów, ale przede wszystkim, kultury danego kraju. Można się najeść, zaopatrzyć w pamiątki, a w dodatku, zebrać cudowną kolekcję wspomnień 🙂
Nocny targ to turystyczna atrakcja, ale też tym żyją mieszkańcy.
Jedzenie tak pyszne, że nie sposób wyjść, a wszystkiego nie da się spróbować.
Przyjeżdża tam mnóstwo turystów, bo Luang to śliczne miasteczko.
Procesja mnichów i nocny targ przyciąga każdego.Wspomnienia mamy wspaniałe.
Pozdrawiamy! 🙂
Nie pomyślałabym na tym zdjęciu, że to są mydełka — do głowy nawet mi to nie przyszło. Piękny targ i taką rybkę zjadłabym. Pyszna być musiała.
Największe na mnie wrażenie niemniej zrobiły te parasolki.
Takie mydełka w Azji są bardzo popularne i pięknie pachną.
Targiem żyje całe miasto i turyści.
Parasolki to bardzo popularna pamiątka z Laosu.
Pozdrawiamy serdecznie 🙂
U Was jak zwykle można wspaniale nacieszyć oczy! <3 Ryż zwinięty w liście banana wygląda jak takie małe pakunki! 🙂 Szale są przepiękne, kilka od razu wpadło mi w oko. 🙈 A oprócz słoni wypatrzyłam jeszcze sowy, które uwielbiam!
A co do mydełek – w życiu bym się nie domyśliła, że to właśnie one. Są świetne! Bardzo lubię smak i zapach mango, a jeszcze wyglądające jak prawdziwy owoc, kupiłabym bez żadnego namysłu. 🙂
Dziękujemy bardzo i zawsze zapraszamy 🙂
Wszystko jest cudowne na tym targu. Mydełka bardzo długo pachną, a szale są obłędne. Sowy też 🙂
Pozdrawiamy serdecznie !
Zdecydowanie nie powinnam odwiedzać tego miejsca, bo bym się pewnie obżarła, aż bym pękła! 😛 Z drugiej strony te rybki, kurczaki, pierożki, ryż… No i sama technika wykonania, bo przecież te rybki fajnie „zamocowane”, pierożki ładnie sklejone. Ten ryż pakowany w liście bananowca widziałam już gdzieś w filmie dokumentalnym i przyznam się, że choć jestem raczej osobą sprawną manualnie, to wolę nie wiedzieć ile by mi zajęło dojście do wprawy 😀 A mydełka… Ja bym nie wpadła na to, że to mydełka!
Coś mi mówi, że bym tam dostał niezłego oczopląsu! Wzory, kolory, ech… 🙂
Nie wiem jak długo mają „czynne”, ale pewnie do rana bym tam mogła łazić! Nic dziwnego, że byliście zachwyceni 😀 A co do mydełek – bardziej myślałam, że to magnesy na lodówkę czy coś w tym stylu 😉
Mają”czynne” do późnych godzin i tak szczerze mówiąc, zastanawialiśmy się, czy oni śpią.
Bo rano jak ciemno, jest procesja mnichów i mieszkańcy już czekają, na dodatek śniadanka dla turystów gotowe, bułeczki pachnące, małe sklepiki pootwierane.
Bardzo pracowici ludzie.
Mydełka są rewelacyjne, bo to świetna pamiątka, kupiliśmy i długo pachną 🙂
A to godne podziwu, że tak dają radę! Ja natomiast się obawiam, że to ja bym wymiękła i po takiej nocy obżarstwa następny dzień bym musiała przecierpieć w łóżku (i toalecie 😉 )
Nocny targ w Luang zachwyca ilością produktów i świetną kuchnią.
Przyciąga mnóstwo turystów. Trudno się oprzeć smakołykom, jakie tam serwują.
Pozdrowienia 🙂
Ten nocny targ śni mi sie po nocach! tak przygotowane ryby z grilla jadłam w Tajlandii na ulicach i targach. Zresztą próbowałam wszystkiego co oferowano.
Azjatycka kuchnia jest znakomita, sama wiesz.
Trudno się powstrzymać od spróbowania pyszności, które Azjaci serwują.
Może się taki targ przyśnić 🙂
Pozdrowienia !
Tych mydelek to przywiozlam pol walizki. Rozdalam kolezankomi rodzinie i jeszcze sobie zostawilam, sa niesamowicie piekne i przy tym wygladaja cudownie a o zapachu nie wspomne. Tez bylismy na takim nocnym tardu ale to nie jest nic dobrego obo czlowiek obrzarty na noc wracal niesamowicie…
Mydełka cudowne, długo pachniały i były znakomitym prezentem.Może pół walizki nie przywieźliśmy, bo nasza podróż trwała długo, ale dla najbliższych owszem.
Wizyty na targach, gdzie podają jedzenie, wiążą się z tym, że trudno się oprzeć.Kuchnia azjatycka jest zdrowa i smaczna.
Jest co wspominać.
Pozdrowienia 🙂
Coś niesamowitego 😀 Sam targ jak z bajki, zupełnie inny świat i jaki fascynujący. I trzeba przyznać, że zdjęcia są niesamowite i tylko ktoś bardzo utalentowany potrafi zrobić tak wyjątkowe zdjęcia. CUDO !
Jak pięknie, chętnie popróbowałabym i potraw i kupiła jakieś pamiątki. Aż wyobraziłam sobie spacer po tym targu razem z moimi dziećmi, a motywem słonia byłyby zachwycone.
Takie targi są bardzo fajną okazją do zrobienia ciekawych zdjęć.
Ten w Luang przyciąga kolorami i egzotyką.
Turyści świetnie się tam czują.Mieszkańcom tez miło, kiedy kupuje i ceni się ich wyroby i smaczną kuchnię.
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
Nocny targ – wspaniałe przedsięwzięcie – ciekawe czy u nas by się przyjął. Jak tam kolorowo, nie wyszłabym z niego z pustymi rękami i z pustym brzuchem 🙂 szczególnie urzekły mnie parasolki – te ich kolory prześliczne 🙂 Piękne zdjęcia, ciekawa podróż 🙂
To byłaby świetna sprawa, gdyby i u nas były takie targi z lokalnym jedzeniem.
Chętnych by chyba nie brakowało.
Pierożki były znakomite, a parasolki to bardzo popularna pamiątka z Laosu.
Pozdrowienia 🙂
Witam na naszym blogu podróżniczym. Byliśmy z Markiem małżeństwem kochającym podróże, fotografię, przygodę i ludzi. Od kilkunastu lat pokazywaliśmy Wam wspólnie różne zakątki świata. Marka już nie ma. Był wspaniałym Człowiekiem, Przyjacielem i Mężem. Nie zapomnijcie o nim. Ja zapraszam Was do czytania i oglądania relacji. Wszystkie zdjęcia są naszą własnością. Nasz blog nie jest przewodnikiem, a wspomnieniami z podróży.
Irena
Wspaniały klimat. Uwielbiam takie miejsca.
Nocne targi bywają klimatyczne, a w Luang Prabang jest wyjątkowy.
Przyciąga mnóstwo turystów.
Pozdrowienia!
Irenko z pewnością byśmy nie ominęli tego targu, gdybyśmy tam kiedyś dotarli. Bardzo lubimy tego typu miejsca, a tzw. street food to ważna część kultury kulinarnej. W Azji nie omijamy jedzenia ulicznego, choć ze skutkami bywa różnie. Piękne wyroby rękodzieła, wspaniała pamiątka. Patrząc na mydełka byłam przekonana, że to magnesy 🙂 Pozdrowienia. Pięknie się z Wami podróżuje 🙂
Małgosiu, ten targ jest częścią miasteczka, atrakcją.
Przyciąga mnóstwo turystów. Jest smacznie, kolorowo, panuje tam niezwykle miła atmosfera.
Takie mydełka można dostać w krajach Azji, pachną fantastycznie i długo.
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
Chętnie bym się załapał na taką degustację. Koszty jak czytam niewielkie.
Targ to atrakcja turystyczna.
Lokalne jedzenie jest znakomite i tanie.
Pozdrawiamy! 🙂
Aż mnie naszła ochota na takie pierożki 🙂
Pierożki były znakomite.
Byliśmy tam kilka lat temu i jak wróciliśmy ponownie, rodzeństwo nadal tam było i smażyło pierożki.
Kolejki po te pyszności wielkie.
Pozdrawiamy!
No to musisz polecieć do Laosu.
Luang Prabang jest niezwykle atrakcyjnym miastem.
Na targu znajdziesz pierożki 🙂
Pozdrawiamy!
Ach, ile pysznego jedzenia i kolorów! Spróbowałabym tych pierożków z wielką chęcią. Miło, że jest tyle rękodzieła, ale szkoda, że materiały ustępują produktom z importu. Mydełka są cudne, identyczne przywiozłam z Tajlandii parę pat temu 🙂
Jedzenie jest znakomite i nie wiadomo,co wybrać.
Turystów mnóstwo, do tego tanio.
Nocny targ jest rewelacyjny.Takie mydełka też przywieźliśmy z Bali.
Zresztą są do dostania w każdym kraju tego regionu.
Pozdrawiamy! 🙂
To zdecydowanie coś dla mnie. Korzystne ceny i fotogeniczne miejsca. Podejrzewam, że klimat jest jeszcze lepszy niż widać go na fotografiach. W najbliższym czasie raczej tam nie pojadę, dlatego pozostaje mi poczytać i podziwiać wyprawę kogoś innego 😉
W najbliższym czasie nikt nigdzie nie pojedzie.
Ale przyjdzie taki czas, w co wierzymy, że ruszymy w podróże.
Koniecznie polecamy Laos, cudowny kraj do zwiedzania i wypoczynku.
Pozdrawiamy!
Aż się rozmarzyłam, mogłabym chodzić godzinami i podziwiać. Wszystko takie piękne, artystyczne, a jedzenie powala kolorami. Rybka genialnie przymocowana do patyczków. Byłam na wielu takich etnicznych targach i zawsze zadziwia mnie ludzka kreatywność, każdy inny, ale wyjątkowy. Super przygoda, pozdrawiam:)
Marylko, to chodziliśmy godzinami.
Miasteczko jest urocze, na liście UNESCO.
Poranna procesja mnichów i nocny targ to niesamowite atrakcje.
Targ przyciąga mnóstwo ludzi.Jedzenie jest przepyszne i nie wiadomo,czego spróbować.
Pozdrawiamy serdecznie 🙂
Chyba nie zdziwi Cię fakt, że moja uwaga skupiła się na zdjęciach z jedzeniem. I choć jestem po pysznym śniadaniu, to jem oczami i czuję ten zapach aromatycznych przypraw. Wspaniały klimat! Mam nadzieję, że w konkursie uda Wam się wygrać, głosuję codziennie 🙂
Oczywiście, że nie.Nie wyszłabyś ze stoiskami z jedzeniem 🙂
Nie ma tam przemysłu, chemii, wiec warzywa, owoce , mięso jest zdrowe.
Do tego jest tak ogromny wybór dań, że nie wiadomo, co wybrać.
Dzięki za głosy, ale faworyt jest już jeden.
Pozdrowienia serdeczne 🙂
U mnie w NIR też jest żywność zdrowsza, bo nie ma również przemysłu, ale tam z pewnością bym przepadła. Głosy oddaję nadal i będę oddawać do końca 🙂
Dzięki za głosy i tak zwycięży młodość.
Masz zdrową żywność, ale nie masz kapusty 🙂
Pozdrowienia!
W styczniu tego roku byłam w Laosie i ten targ także odwiedziłam. Jedzenie było tam pyszne! I do tego ogromny wybór. Laos jest rewelacyjny 🙂
Jeden z naszych ukochanych krajów.
Nocny targ jest fantastyczny.Jedzenie takie pyszne, że nie wiadomo,co wybrać.
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy 🙂
Ale tam jest super. Uwielbiam takie klimaty, inne, nieeuropejskie. Chciałabym mócpodrżować.
Mamy nadzieję,że wrócą podróże i normalne życie.
Laos bardzo polecamy.
Pozdrawiamy 🙂
Ach te kurczaki, wszystko wygląda bardzo smakowicie
Wszystko było smakowite, ale nie sposób spróbować tego, co tam podają.
Pozdrowienia!
Niesamowite zdjęcia, co za klimaty 🙂 A to jedzenie, aż zgłodniałam 🙂
Po Twoich dietetycznych potrawach nawet się nie przyznawaj,że coś podjadłabyś na tym targu 🙂
Pozdrowienia! 🙂
To musi być naprawdę wielkie przeżycie takie wycieczka. Jak dzieciaki podrosną, to i my się wybierzemy 🙂
Większość zdjęć pochodzi z naszej półrocznej podróży z Australii do Polski.
Oczywiście,że najlepiej się zwiedza, kiedy dzieci są już duże.
Oby się spełniło marzenie.
Pozdrawiamy !
Jak patrzy się na takie zdjęcia, to człowiek natychmiast chce się pakować i wyruszać w podróż 🙂 Pozdrawiamy!
Być może już niedługo będzie można się pakować, więc Laos zapiszcie sobie w kajecie.
Piękny kraj.
Pozdrawiamy! 🙂
Pięknie, kolorowo i zapewne smacznie. Sama bym skosztowała tej kuchni 🙂
Dziękujemy i pozdrawiamy!
O kurcze! Ale wspaniałe miejsce! To coś zdecydowanie dla mnie, szczególnie stoiska z lokalnym jedzeniem! Uwielbiam takie miejsca! Teraz nic tylko zacząć rozglądać się za lotami w tamtączęść świata 🙂
Jak najbardziej, bardzo polecamy.
Laos jest cudownym krajem, a Luang Prabang wspaniałym miasteczkiem.
Pozdrawiamy! 🙂
Wow, te kolory! Chętnie przygarnęłabym taka chustę 😉
Szale są bardzo piękne i również kupiliśmy sporo na prezenty 🙂
Pozdrowienia!
Prześliczne te mydełka! Chciałabym takie 🙂 Ogólnie zdjęcia są zachwycające!
Mydełka są piękne i pachnące.
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
Powodzenia w konkursie!
Dziękujemy bardzo! 🙂
Niektóre potrawy wyglądają smakowicie!
Dziękujemy! 🙂
Wszystkie potrawy są znakomite, ale nie sposób każdej spróbować.
Coś pięknego, jestem zachwycona! Wspaniałe zdjęcia! A te produkty i jedzenie, coś wspaniałego, naprawdę. Już niech się kończy ten wirus, ja już chcę gdzieś lecieć.
Dziękujemy bardzo!
Wybieraj Laos, cudowny kraj.Jak ktoś kocha podróże,przygodę to idealne miejsce.
Pozdrawiamy! 🙂
Stale i nie zmiennie wasze zdjęcia budzą mój zachwyt.
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy! 🙂
Wspaniale sa Wasze podroze, urzekły mnie zdjecia z motywami, pierozki bardzo apetyczne, a podobna lalka wisi u nas w salonie 🙂 Pozdrawiam serdecznie!
Dziękujemy bardzo za miłe słowa i pozdrawiamy serdecznie ! 🙂
Nie powinnam o tej późnej porze oglądać i czytać tego wpisu, aż się jeść zachciało 😉 Pięknie i idealnie oddany klimat targu. Jest, on obok jedzenia, jednym z ważniejszych elementów składowych podróży.
Pozdrawiam 🙂
Targ w Luang Prabang jest wyjątkowy.
Bardzo kolorowy, pełen turystów, mnóstwo tu lokalnych smakołyków i pięknych wyrobów.
Biżuteria i szale są cudowne.
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy! 🙂
Co za feria barw i różnorodności! Aż w oczach się mieni. A parasolki mnie urzekły 😊
Oj tak, jest to wyjątkowo barwne miejsce.
Każdy jest zachwycony.
Parasolki są bardzo popularne w Laosie,jako ochrona przed słońcem i pamiątka.
Pozdrawiamy!
Wow ile smaków, ile zapachów, ile kolorów <3 Fantastyczne przeżycie przejść taki targ 🙂
Tam mogłybyście pobuszować 🙂
Takie targi są rewelacyjne.
Pozdrawiamy!
Alez boctwo kolorów smaków, pięknie to pokazujesz
Dzięki i pozdrowienia! 🙂
Aż nie chciałoby się opuszczać takiego miejsca. Mieszanka pięknych barw i zapachów🙂
Można tam spędzić długie godziny, wspaniały targ.
Pozdrowienia! 🙂
Kochani!
Podróżowanie z Wami to prawdziwa przyjemność. Piękne zakątki świata, piękne zdjęcia i super opisy.
Z bazaru mogłabym nie wychodzić.
Głosujemy na Was w konkursie. Szkoda, że to tylko jeden głos na dobę 🙂
Mamy nadzieję, że niebawem będziemy mogli Wam poratulować.
Wszystkiego dobrego!
To są nasze wspomnienia z podróży i staramy się nimi dzielić.
Dziękujemy serdecznie i pozdrawiamy!!! 🙂
Świetnie się czyta o Waszych podróżach, a zdjęcia dopełniają całości. Tyle tu kolorów, gry świateł. Trafiłam tu przez konkurs, głosuję codziennie i wiem, że się Wam uda! żeby za szybko nie skończyć przygody czytania, ustaliłam sobie dzienny limit – jeden wieczór – jedna wyprawa, no czasami dwie:) podróżujecie i piszcie dalej, pozdrawiam serdecznie
Dziękujemy bardzo!
Miło nam bardzo,że czytasz nasze wspomnienia.
Oczywiście będziemy nadal pisać i pokazywać zdjęcia z miejsc, które widzieliśmy.
Pozdrawiamy serdecznie 🙂
Piękne zdjęcia, aż mam ochotę na jakaś podróż znów!
Większość z nas tęskni za podróżami i wypoczynkiem.
Nie był to dobry rok, uziemieni w domach, spragnieni jesteśmy kontaktu z naturą.
Oglądając zdjęcia, ma się na to jeszcze większą ochotę.
Pozdrowienia!
Niesamowite miejsce i te wszystkie targowe skarby, chyba bym tam przepadła. Przede wszystkim miałabym problem z odejściem od stanowiska ze srebrnymi wyrobami, bo na pewno są tam kolczyki a do nich mam słabość. Do tego jeszcze te piekne szale, mydełka. O jedzeniu już nawet nie chce wspominać, zachwyca mnie ich estetyczny sposób przygotowania potraw, jest w tym tyle dobrego smaku i wyrafinowania. Jak np patrzę na te bananowe paczuszki, czy trzymadełka na rybki na ruszcie, sporo w tym piękna a to przecież takie zwykłe rzeczy wzięte z codzienności. Dziękuje za miły spacer.
Oj, można przepaść na takim targu.Wyroby są cudowne, srebrna biżuteria ręcznie robiona, szale mięciutkie w przepięknych kolorach, kupiłam wiele dla siebie i na prezenty.
Jedzenie to już inna bajka dla turystów, te smaki, zapachy, kolory.Wszystko pyszne i oczy zjadłyby to, co widać na stoiskach.
Cudowne miejsce w cudownym miasteczku 🙂
Serdecznie pozdrawiam 🙂
Ile kolorów! Takie miejsca to zdecydowaniem moje ulubione w Azji! Tyle kolorów, lokalnych specjałów, ludzi których można poobserwować i porozmawiać. Klimat niepowtarzalny! A smażone pierożki w Azji ubóstwiam!
Laos jest zielony, ale też bardzo kolorowy.
Targ w Luang Prabang to wielka atrakcja, a ilość smakołyków przyprawia o zawrót głowy.
My zakochaliśmy się w Laosie.
Serdecznie pozdrawiamy 🙂
Jak tam pięknie i kolorowo! Chyba bym nie wiedziała, na co patrzeć w pierwszej kolejności 😉
Ale jedzonko, wygląda bardzo apetycznie, więc jest to miejsce wymarzone dla smakoszy. Zresztą, takie targi, są idealne nie tylko do poznawania smaków i zapachów, ale przede wszystkim, kultury danego kraju. Można się najeść, zaopatrzyć w pamiątki, a w dodatku, zebrać cudowną kolekcję wspomnień 🙂
Nocny targ to turystyczna atrakcja, ale też tym żyją mieszkańcy.
Jedzenie tak pyszne, że nie sposób wyjść, a wszystkiego nie da się spróbować.
Przyjeżdża tam mnóstwo turystów, bo Luang to śliczne miasteczko.
Procesja mnichów i nocny targ przyciąga każdego.Wspomnienia mamy wspaniałe.
Pozdrawiamy! 🙂
Nie pomyślałabym na tym zdjęciu, że to są mydełka — do głowy nawet mi to nie przyszło. Piękny targ i taką rybkę zjadłabym. Pyszna być musiała.
Największe na mnie wrażenie niemniej zrobiły te parasolki.
Takie mydełka w Azji są bardzo popularne i pięknie pachną.
Targiem żyje całe miasto i turyści.
Parasolki to bardzo popularna pamiątka z Laosu.
Pozdrawiamy serdecznie 🙂
U Was jak zwykle można wspaniale nacieszyć oczy! <3 Ryż zwinięty w liście banana wygląda jak takie małe pakunki! 🙂 Szale są przepiękne, kilka od razu wpadło mi w oko. 🙈 A oprócz słoni wypatrzyłam jeszcze sowy, które uwielbiam!
A co do mydełek – w życiu bym się nie domyśliła, że to właśnie one. Są świetne! Bardzo lubię smak i zapach mango, a jeszcze wyglądające jak prawdziwy owoc, kupiłabym bez żadnego namysłu. 🙂
Dziękujemy bardzo i zawsze zapraszamy 🙂
Wszystko jest cudowne na tym targu. Mydełka bardzo długo pachną, a szale są obłędne. Sowy też 🙂
Pozdrawiamy serdecznie !
Zdecydowanie nie powinnam odwiedzać tego miejsca, bo bym się pewnie obżarła, aż bym pękła! 😛 Z drugiej strony te rybki, kurczaki, pierożki, ryż… No i sama technika wykonania, bo przecież te rybki fajnie „zamocowane”, pierożki ładnie sklejone. Ten ryż pakowany w liście bananowca widziałam już gdzieś w filmie dokumentalnym i przyznam się, że choć jestem raczej osobą sprawną manualnie, to wolę nie wiedzieć ile by mi zajęło dojście do wprawy 😀 A mydełka… Ja bym nie wpadła na to, że to mydełka!
Coś mi mówi, że bym tam dostał niezłego oczopląsu! Wzory, kolory, ech… 🙂
No nie mów, że zjadłabyś mydełka 🙂
Taki targ to raj.
My byliśmy zachwyceni!!!
Nie wiem jak długo mają „czynne”, ale pewnie do rana bym tam mogła łazić! Nic dziwnego, że byliście zachwyceni 😀 A co do mydełek – bardziej myślałam, że to magnesy na lodówkę czy coś w tym stylu 😉
Mają”czynne” do późnych godzin i tak szczerze mówiąc, zastanawialiśmy się, czy oni śpią.
Bo rano jak ciemno, jest procesja mnichów i mieszkańcy już czekają, na dodatek śniadanka dla turystów gotowe, bułeczki pachnące, małe sklepiki pootwierane.
Bardzo pracowici ludzie.
Mydełka są rewelacyjne, bo to świetna pamiątka, kupiliśmy i długo pachną 🙂
A to godne podziwu, że tak dają radę! Ja natomiast się obawiam, że to ja bym wymiękła i po takiej nocy obżarstwa następny dzień bym musiała przecierpieć w łóżku (i toalecie 😉 )
Niestety obżarstwo ma swoje konsekwencje 🙂
Zresztą nie da się jeść całą noc.
Co nie da, jak się nie da?! Zaraz powiem Staremu, to się albo zaśmieje, albo obrazi 😉
Czyli Stary może cały czas jeść 🙂
Podziwiamy i gratulujemy!!!
A jak wygląda tam sytuacja z koronowirusem?
Bo po zdjęciach wnoszę, ze paniki nie ma 😉
Nie wiemy.
Zdjęcia zostały zrobione dwa lata temu i w czasie wcześniejszych podróży.
Gratulujemy wygranej w konkursie.
Nie mogło być inaczej. Wasz blog jest świetny!
Wszystkiego dobrego:)
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy serdecznie! 🙂
Szaleństwo kolorów i smaków. Smaki mnie akurat kuszą bardziej, choć trudno nie zachwycić się załą resztą.
Nocny targ w Luang zachwyca ilością produktów i świetną kuchnią.
Przyciąga mnóstwo turystów. Trudno się oprzeć smakołykom, jakie tam serwują.
Pozdrowienia 🙂
Ten nocny targ śni mi sie po nocach! tak przygotowane ryby z grilla jadłam w Tajlandii na ulicach i targach. Zresztą próbowałam wszystkiego co oferowano.
Azjatycka kuchnia jest znakomita, sama wiesz.
Trudno się powstrzymać od spróbowania pyszności, które Azjaci serwują.
Może się taki targ przyśnić 🙂
Pozdrowienia !
Tych mydelek to przywiozlam pol walizki. Rozdalam kolezankomi rodzinie i jeszcze sobie zostawilam, sa niesamowicie piekne i przy tym wygladaja cudownie a o zapachu nie wspomne. Tez bylismy na takim nocnym tardu ale to nie jest nic dobrego obo czlowiek obrzarty na noc wracal niesamowicie…
Mydełka cudowne, długo pachniały i były znakomitym prezentem.Może pół walizki nie przywieźliśmy, bo nasza podróż trwała długo, ale dla najbliższych owszem.
Wizyty na targach, gdzie podają jedzenie, wiążą się z tym, że trudno się oprzeć.Kuchnia azjatycka jest zdrowa i smaczna.
Jest co wspominać.
Pozdrowienia 🙂
Coś niesamowitego 😀 Sam targ jak z bajki, zupełnie inny świat i jaki fascynujący. I trzeba przyznać, że zdjęcia są niesamowite i tylko ktoś bardzo utalentowany potrafi zrobić tak wyjątkowe zdjęcia. CUDO !
Azja jest fascynująca ze swoją kulturą, historią, kuchnią, krajobrazami i ludźmi.
Targi przyciągają i zachwycają.
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy 🙂
Ja to bym tam dostała oczopląsu, tyle ciekawych i smacznych potraw, a wiadomo wszystko by człowiek chciał zobaczyć 🙂
Można dostać oczopląsu, wszystkiego jednak zjeść się nie da.
Ty czułabyś się tam jak kulinarnym raju 🙂
Pozdrowienia!
Jak zawsze wspaniała wyprawa. Jestem pod ogromnym wrażeniem Waszych podróży, odwiedzacie bajeczne miejsca <3
Pozdrawiam ciepło, Agness 🙂
Laos jest bajeczny i bardzo lubimy ten kraj.
Dziękujemy za miłe słowa.
Pozdrowienia 🙂
Jak pięknie, chętnie popróbowałabym i potraw i kupiła jakieś pamiątki. Aż wyobraziłam sobie spacer po tym targu razem z moimi dziećmi, a motywem słonia byłyby zachwycone.
Pamiątek nie brakuje, zwłaszcza z motywem słoni.
Dzieci byłyby zachwycone. Panuje tam bardzo przyjazna atmosfera.
Pozdrowienia 🙂
Cudowne miejsce, by obkupić się w takie piękne rękodzieła. Te szale no bomba, już bym tam szalała 😂😂
Szale są wyjątkowo barwne i delikatne.
Każdy może poszaleć, znaleźć coś dla siebie i kupić na prezent.
Pozdrowienia 🙂
Lubię kosztować lokalne przysmaki, zawsze staramy się szukać miejsc, gdzie jedzą lokalsi. Pierożki i mydełka zdobyły moje serce.
Lokalnych przysmaków nie brakuje.
Trudno się zdecydować, a wybór jest ogromny.
Pierożki były wyjątkowo smaczne, a mydełka oryginalne.
Pozdrowienia 🙂
Wspaniałe miejsce. No i jedząc lokalne przysmaki poznajemy tak naprawdę kraj i tubylców. Ach te pierożki faktycznie wyglądały niesamowicie ☺️
Takie targi są bardzo fajną okazją do zrobienia ciekawych zdjęć.
Ten w Luang przyciąga kolorami i egzotyką.
Turyści świetnie się tam czują.Mieszkańcom tez miło, kiedy kupuje i ceni się ich wyroby i smaczną kuchnię.
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
Nocny targ – wspaniałe przedsięwzięcie – ciekawe czy u nas by się przyjął. Jak tam kolorowo, nie wyszłabym z niego z pustymi rękami i z pustym brzuchem 🙂 szczególnie urzekły mnie parasolki – te ich kolory prześliczne 🙂 Piękne zdjęcia, ciekawa podróż 🙂
To byłaby świetna sprawa, gdyby i u nas były takie targi z lokalnym jedzeniem.
Chętnych by chyba nie brakowało.
Pierożki były znakomite, a parasolki to bardzo popularna pamiątka z Laosu.
Pozdrowienia 🙂