Półwysep Malajski – część tajska

  • Home
  • Azja
  • Półwysep Malajski – część tajska

Już w naszym poprzednim wpisie chcieliśmy odciągnąć Was od spędzania wakacji na plaży przed hotelem i sączenia kolejnego drinka z palemką podczas wakacji w tajskich kurortach, zwłaszcza tych położonych na Phuket, lub w pobliżu tej wyspy. Tajlandia jest krajem wprost niewiarygodnie obdarzonym zarówno przez historię, jak i kulturę no i oczywiście przez samą matkę naturę także. Czy wiedzieliście, że w tym kraju zaledwie o 60% większym, niż powierzchnia Polski znajdziecie 127 parków narodowych? Już tylko to pozwala domyślić się, że w tym kraju atrakcje oczekują turystów właściwie na każdym kroku. W poprzednim wpisie zajęliśmy się głównie naszym zdaniem największą atrakcją Półwyspu Malajskiego w granicach Tajlandii- Parkiem Narodowym Khao Sok i jego najbliższym otoczeniem.

Dzisiaj będą to okolice na ogół trochę dalsze od głównego centrum turystycznego, czyli Phuket. Oczywiście to wyłącznie te miejsca, które mieliśmy okazję odwiedzić, bo w rzeczywistości jest ich znacznie, znacznie więcej. Wycieczkę zaczniemy tuż za Phuket od Phang Na, ale nie Parku Narodowego Ao Phang Na, ze słynną wyspą Bonda, lecz od okolic miasta o tej samej nazwie. Później pojedziemy nieco na południe do Krabi i dalej do Hat Chao Mai National Park w prowincji Trang. Stąd zawrócimy na północ i odwiedzimy  miejsce, które niezwykle rzadko odwiedzają zagraniczni turyści, natomiast bardzo licznie odwiedzają je lokalesi, czyli Szmaragdowy Basen.

Dalej w kierunku północnym zahaczymy o Tai Rom Yen National Park po wschodniej stronie Półwyspu, skąd udamy się na zachodnie wybrzeże, nad Morzem Andamańskim, gdzie zobaczymy pomniki wystawione ofiarom gigantycznej tsunami z 25 grudnia 2004 roku. Dalej  szlakiem poprzez dziką dżunglę Parku Narodowego Kaeng Krung, udamy się do gorących źródeł siarkowych i w końcu do najwęższego miejsca całego Półwyspu Malajskiego, tuż pod granicą birmańską, regionu zamieszkałego głównie przez społeczność muzułmańską.  Wycieczkę zakończymy na jaskini Phraya Nakhon i jej okolicach. Mam nadzieję, że spodoba Wam się ta część Półwyspu. Zapraszamy do oglądania.

Droga poprzez Prowincję Phang Na
Droga poprzez Prowincję Phang Na
Krabi i „patron” miasta
 
Krabi i „patron” miasta
 
Hat Chao Mai National Park. Jak w zasadzie cały Półwysep, tak i ten park pokryty jest formami krajobrazu krasowego. Wapienne skały i ostańce są w tym miejscu wyjątkowo okazałe, dodatkowo pokryte gęstym, tropikalnym lasem. Ten park bardzo rzadko odwiedzają turyści. Łatwiej jest więc trafić w nim na dzikie zwierzęta, licznie tu występujące. Uważajcie tylko na tygrysy! 🙂
Hat Chao Mai National Park.

Hat Chao Mai National Park.
Hat Chao Mai National Park.
 Szmaragdowy Basen to naturalne jeziorko znajdujące się w niecce skalnej, zasilane przez spływające z gór potoki. Woda ma tu około 30 st. C przez cały rok.
 
Nadmiar wody z Emerald Pool odprowadza wijący się poprzez gęstą dżunglę, zachęcający do kąpieli potok.
 
Tai Rom Yen National Park. Niestety dopuszczono w nim do budowy obiektów religijnych.
Tai Rom Yen National Park.
Tai Rom Yen National Park.

Tai Rom Yen National Park.
 W pobliżu Parku Tai Rom Yen znaleźliśmy przesympatyczny hotelik – bardzo tani, a jednocześnie bardzo czysty. Takie połączenie nie jest w Tajlandii, a zwłaszcza na południu zbyt częste.
Hotelik w którym się zatrzymaliśmy

Hotelik w którym się zatrzymaliśmy
Statua Buddy tuż przy pięknej plaży nad Morzem Andamańskim w Tajlandii. Stoi ona na terenie parku pamięci ofiar tsunami z 2004 roku.
Pomnik w kształcie fali z tablicami ofiar, ufundowany przez Niemców. Obok znajduje się niewielkie muzeum.
Tablice ofiar tsunami na pomniku.
Ta tajska łódź patrolowa to również pomnik ofiar tsunami.
 
 Na całym Półwyspie Malajskim znajdziecie bardzo wiele plantacji drzew kauczukowych. Przed wynalezieniem kauczuku syntetycznego plantacji było znacznie więcej. Jednak od tego momentu zapotrzebowanie na ten surowiec mocno zmalało.
Plantacje tych drzew zapoczątkowało wykradzenie sadzonek z rejonu Manaus w brazylijskiej Amazonii. Ten surowiec był w początkach XX wieku prawdziwym czarnym złotem i uczynił zagubione w oceanie dżungli Manaus najbogatszym miastem świata. To właśnie Półwysep Malajski okazał się miejscem, w którym wykradzione drzewka przyjęły się doskonale, a do tego nie miały wykształconych w procesie ewolucji naturalnych wrogów. To tutaj zakończyła się brazylijska hossa.
 Lasy Półwyspu i słonie to nierozłączny zestaw.
 Buddyjskie świątynie  są nieodłącznym elementem krajobrazu Tajlandii.
 
 Buddyjska świątynia
 Buddyjska świątynia
 Buddyjska świątynia
 Buddyjska świątynia
 Buddyjska świątynia
Krówka na pierwszym planie
 Buddyjska świątynia
 Buddyjska świątynia
Przejazd przez dzikie lasy Parku Narodowego Kaeng Krung to atrakcja sama w sobie. Ten rejon zupełnie pozbawiony jest jakichkolwiek turystów – zarówno zagranicznych, jak i lokalnych, dostępny jest wyłącznie dla samochodów 4×4. 
Egzotyczne drzewo
Naturalne jeziorko w Parku Kaeng Krung. Ilość ryb jest tu niewiarygodna. Początkowo myśleliśmy, że to prawdziwy raj dla wędkarzy, lecz po chwili przyszła refleksja – jaka to przyjemność zarzucać haczyk i wyciągać rybę. Na co cała wędkarska wiedza, sprzęt, umiejętności…po prostu nuuuuda! 🙂
 
Ilość ryb jest ogromna
 W pobliżu Kaeng Krung występują gorące źródła siarkowe.
To najwęższa część liczącego sobie 1600km długości Półwyspu Malajskiego. W tym miejscu od Morza Andamańskiego, do Zatoki Tajskiej jest zaledwie 50km. Na tym zdjęciu opisany jest projekt budowy kanału łączącego te dwa bardzo zatłoczone przewozami akweny.
Po drugiej stronie rzeki jest już Birma.
 
Odpoczywający piesek
Cmentarz chiński. W rejonie południowej Azji Chińczycy stanowili liczną mniejszość, z reguły tą najlepiej wykształconą i najbogatszą.
 
Najwęższa część Półwyspu zamieszkana jest przez muzułmańską mniejszość Tajlandii.
Najwęższa część Półwyspu zamieszkana jest przez muzułmańską mniejszość Tajlandii.
Najwęższa część Półwyspu zamieszkana jest przez muzułmańską mniejszość Tajlandii.
Najwęższa część Półwyspu zamieszkana jest przez muzułmańską mniejszość Tajlandii.
Potrawy regionalne.
Potrawy regionalne.
Potrawy regionalne.
Na targu. Kramarka tą packą odgania muchy z wystawionego na sprzedaż mięsa.
Egzotyczne roślinki
Egzotyczne roślinki
Liczne, niewielkie akweny w tych okolicach zarośnięte są lotosami.
Liczne, niewielkie akweny w tych okolicach zarośnięte są lotosami.
Szkolna wycieczka nad jedną z licznych, krystalicznie czystych rzeczek.
Wioska w pobliżu jaskini Phraya Nakhon
Wioska w pobliżu jaskini Phraya Nakhon
To dusky langur, spotkaliśmy stado tych dzikich małp w okolicy jaskini Phraya Nakhon. Grozi im wyginięcie. Pokojowo nastawione, unikają ludzi i żyją na drzewach.
Langur okularnik
50 km na południe od Hua Hin znajduje się jaskinia Praya Nakhon. Jaskinia leży w parku narodowym Sam Yot Roy. Kupujemy bilety wstępu na teren parku. Do jaskini można dojść z parkingu, gdzie zostawiliśmy samochód, ścieżką na skarpie wzdłuż oceanu. To około 2 km. Ponieważ zależało nam na czasie, popłynęliśmy łódką do plaży w parku i potem pieszo w górę do jaskini, około 500 metrów. Trzeba jednak mieć trochę kondycji i dobre buty. Nie jest daleko, czy wysoko, ale droga wiedzie po kamieniach i kamiennych schodach.
Ta jaskinia to cud natury, jedno z najpiękniejszych miejsc, jakie widzieliśmy. Jest ogromna i żadne zdjęcie nie odda jej piękna. Trzeba tam być. Odkryta została około 200 lat temu. Składa się z trzech komór. My dotarliśmy pierwsi, za nami kilka osób. Tłumów nie było. Jest większa, niż sobie wyobrażaliśmy.
Zawaliło się kiedyś sklepienie podatne na erozję i powstał pagórek, na którym stoi pawilon, coś w rodzaju małej świątyni. Promienie słoneczne wpadają do środka, również deszcz. W jaskini jest zielono i pięknie. Pawilon powstał w 1890 roku na cześć króla Ramy V, jego posąg jest w środku, ale nie można tam wejść. Pagórek jest ogrodzony. Kiedy padają na niego promienie, widok jest magiczny. Trzeba jednak trafić na słońce i odpowiednią godzinę.
Idąc do jaskini trzeba zabrać dużą butelkę wody. Najlepiej wyjść tam rano. Wracając należy uważać, bo jest stromo i mnóstwo kamieni na ścieżce. Łódką dopływamy do miejsca, gdzie stoi nasz samochód i jedziemy dalej. Bardzo polecamy tę jaskinię!
Jeden z tysięcy klasztorów buddyjskich na Półwyspie
 
Jeden z tysięcy klasztorów buddyjskich na Półwyspie
 
Jeden z tysięcy klasztorów buddyjskich na Półwyspie
 
5 1 vote
Article Rating
Tags:

Hooltaye

Witam Was na blogu.Byliśmy małżeństwem i podróżowaliśmy razem od kilkunastu lat. Dzieliliśmy się z Wami tym, co zobaczyliśmy. Kochaliśmy przygodę, przyrodę i ludzi. Marka już nie ma. Wszystkie zdjęcia są wyłącznie naszą własnością. Blog nie jest przewodnikiem, a wspomnieniami z podróży. Pozdrawiam serdecznie :-)Irena

Subscribe
Powiadom o
guest
97 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Gabriela

Szalenie ciekawa relacja. Ileż w niej niespodzianek, niezwykłe krajobrazy ( Irenko, to Ty nagusia w tej wodzie pod wodospadem?) zachwycają szmaragdowy basen, mini rzeczki wśród buszu zieleni, czegoś takiego nie widziałam jeszcze! piękna jaskinia, te przytulone do gór wioseczki, taką Tajlandię zobaczyć to ja rozumiem. Portrety powalają, jedno za co grzecznie podziękuję to potrawa regionalna na zdjęciu nr 1. Fantastyczna relacja, pozdrawiam

Urszula

Bardzo lubię Tajlandię. Choć już lekko zepsuta turystyką, ma swój klimat. Nasze dalekie podróże zaczęły się właśnie od Tajlandii i może dlatego mam ją głęboko w sercu. Wasza podróż była fantastyczna. Takie podróżowanie jest najpiękniejsze. Zdjęcia przecudnej urody. Tak się złożyło, że byliśmy w tej jaskini. Wywarła na nas również wielkie wrażenie. A wody trzeba zabrać dużo, zgadza się. W basenikach bym się potaplala. To moje temperatury. Lubię zdecydowanie ciepłe wody. Pięknie. Pozdrawiam

Anna

Ach te światła, ach te kolory i emanujący z większości miejsc spokój, jak to kojąco musi na podróżnika wpływać! Pozdrawiam serdecznie!

Candy Pandas

Cudownie! Oj chciałoby się wykąpać pod takim wodospadem 😀

jamaska

Ależ fantastyczne miejsca. Szkoda, że tak daleko….

Koralina

uwielbiam Wasze relacje, bo dzięki nim czuje jakbym sama odbyła taką wycieczkę. Zniewalające kadry

Tomek P.

O kurde… ale zazdro takiej podróży!

Sylwia

Piękne zdjęcia, ciekawa wyprawa

Agata

Rany jak tam magicznie! Mam nadzieje, ze kiedyś uda mi sie tam pojechać

blogierka

boskie zdjęcia! <3
czym je robicie? 🙂

Małgorzata Hert

Zachwycające fotografie jak i miejsce. Zaskakująca zieleń, wodospad, jaskinia no i oczywiście jedzenie, na które zwróciłam największą uwagę, ale to chyba Cię nie dziwi. Dziękuję Ci za kolejną podróż

pojedztam.pl

Na pewno jest co zwiedzać w Tajlandii, na plaży można poleżeć w Polsce 🙂

Bookendorfina

Ogromna różnorodność przeżyć, docieracie do tak rozmaitych zakątków, że jeszcze bardziej podkręcacie moją wyobraźnię, co więcej, odchodzicie od schematów z podróżniczych folderów, a to bardzo cenię. 🙂

Anna

Phuket to cudowna kraina. Fakt, hotele są tam wspaniałe i można zatracić się w ich komforcie…Ale poznawanie tego co wokół to niezapomniane wrażenia, zapierające dech w piersiach widoki, klimat, kolory i smaki. No cudowności. Dziękuję za ten wpis Kochani. Nie wiem, czy jeszcze tam polecę, ale wspomnienia i Wasze zdjęcia przywołują niezwykłe chwile.

Aga

Robicie tak piękne zdjęcia, że nic tylko rzucić wszystko i ruszać na wyprawę. Podoba mi się ten krabi patron, jest przeuroczy.

TosiMama

Nie mam słów! Tam jest przepięknie! I te zdjęcia. Wspaniałe!

Raczejtrampki

Piękna fotorelacja. Niesamowite miejsca pokazujecie 🙂

Justyna Borucka

Przepiękna podróż, wszystko niesamowicie zaskakujące i piękne – tak bardzo egzotyczne dla nas 🙂 Te robaczywe potrawy trochę przerażają, ale co tam, raz się żyje – spróbowałabym i zapamiętała do końca życia. Zachwycam się jak zawsze przepięknymi zdjęciami 🙂

IzabelaAB

Boskie zdjęcia, jak kadry z filmu na NG. Super relacja. Czuć, że podróżujecie z prawdziwą pasją i uciekacie od schematów. Podziwiam Was!

Iwona Banach

Te zdjęcia aż pachną wodą i lasem, ale z pewnością moja zapachowa wyobraźnia nie dorównuje prawdzie, jedyny kłopot, 30 stopni Celsjusza, nienawidzę upałów.

Edyta

Jakie piękne miejsce, jakie cudne zdjęcia 🥰 Oglądam, czytam I nadziwić się nie mogę. Uwielbiam parki naturalne, mogłabym je zwiedzać godzinami. Ta roślinność, szmaragd wody, zwierzęta I na koniec potrawy regionalne 🙂 W głowie się kręci od tych niezwykłości! Dziękuję, że mogę to wszystko zobaczyć 😍

Wszechobecne posągi Buddy zawsze robią na mnie ogromne wrażenie.
Bardzo lubiłam je fotografować

Ania

My też nie lubimy siedziedz na plaży i gapić się w niebo… Jeden dzień w zupełności nam na to wystarczy. Phuket ładne i mimo że bardzo turystyczne , ten kawałek Tajlandii zrobił na nas wrażenie. Cieszę się że chociaż tam byśmy i ten kawałeczek tego pięknego kraju widzieliśmy 🙂

Marzena

Najlepiej jak się łączy leżakowanie ze zwiedzaniem. Patrząc na Twoje zdjęcia chciałoby się teleportować od razu.

Bernadeta

To zupełnie inna Tajlandia, dzięki tej relacji odczarowaliscie dla mnie ten półwysep, który kojarzył mi się tylko z resortowymi turystami i tanią rozrywką.

Uwielbiam Wasze wpisy. Bardzo ciekawe miejsca pokazujecie. W Tajlandii jeszcze nie byłam, ale patrząc na te fotki to baardzo chcę tam być! Pozdrawiam

Ależ to wszystko w dzisiejszych czasach wygląda nierealnie. Jak z filmu science-fiction. Niby to gdzieś tam jest, ale tak daleko i tak bardzo nieosiągalne w porównaniu z czasem sprzed choćby dwóch lat… ehhh..

Ula

Ależ zatęskniłam za Azją czytając Wasze wpis! Piękna relacja, zaskakujące miejsca i krajobrazy. Magia! Pozdrawiam serdecznie!

Emil

Na prawdę wspaniała relacja i piękna podróż. Podziwiam. 🙂

Anna

Piękna jest ta tajska część. Wspaniałe zdjęcia dodatkowo zachęcają do podróży. Chociaż nie wiadomo kiedy będzie to możliwe…

Iwona Banach

Patrzę na te cudne zdjęcia i z jednej strony wiem, że to tylko zdjęcia, ale takie wciągające, z głębią. I pomyśleć, że nie każdemu dane jest to zobaczyć, ale też kiedyś nawet zdjęć nie było, a tak dzięki waszemu blogowi choć jeden procent tęsknoty za wielkim, odległym światem wypełnia się obrazami.

Słodko Słodka

Dawno mnie u Was nie było, także z przyjemnością nadrabiam zaległości 🙂 Jak zawsze zaskakujecie pięknymi zdjęciami, zdjęcia z duszą, bo nie są to takie zwyczajne zdjęcia. Wspaniale jest popatrzeć na Wasze fotorelacje, aż chciałoby się tam teleportować w te miejsca, które pokazujecie 🙂

Kasia

Mamy plan spędzić w Tajlandii cały grudzień. Ależ mocno trzymam kciuki zeby się udalo. Uwielbiam ten kraj i moge tam wracac i wracac i wracac.

Piękne miejsca i bardzo ciekawe. Zdjęcia wręcz zachwycające, ale u Was to norma. Takie podróżowanie pozwala odkrywać autentyczne miejsca, a nie strefy hotelowe, które wszędzie wyglądają tak samo 🙂 To pierwsze egzotyczne drzewo to figowiec. Pozdrawiam Was serdecznie 🙂

Dziękuję za kolejną, ciekawą wycieczkę 🙂
Za każdym razem, zabieracie mnie w inne, piękne miejsce i pokazujecie je od strony, której z pewnością nigdzie indziej bym nie zobaczyła 🙂
No i te Wasze opowieści oraz zdjęcia, które mnie niezmiennie urzekają <3
Sprawiacie, że za każdym razem się u Was zasiedzę 😉

MBC

Zdjęcia jak zawsze przepiękne. Statua buddy robi wrażenie. Ale niekoniecznie chciałbym spróbować wszystkich potraw regionalnych ;)) To wymagałoby ode mnie dużego przełamania się.

MBC

Chyba nieodłącznym elementem podróży jest poznawanie nowych kuchni i potraw? Wierzę, że kuchnia tajska jest wspaniała ;)) Nie może być inaczej!

Kinga

Cudowne miejsca. Uwielbiam takie, jak najdalej od turystów, zgiełku i tego całego turystycznego wow. Wydaje mi się, że właśnie takie nie turystyczne krajobrazy są dużo piękniejsze, nie „zniszczone” przez człowieka tylko po to by zarobić. Cudowne.

Tajlandia wydaje się niemal rajem na ziemi. Przepiekne krajobrazy i ten świat przyrody. Oby to wszystko przetrwało jak najdłużej. Jak piekny może być świat,gdy nie niszczy go czlowiek. Europa wydaje się taka przerzuta i wypluta przez usta działalności człowieka. Tam nadal można poczuć prawdziwy oddech natury. Cudna jaskinia, wyobrażam sobie jakie musi robić wrażenie.

Papierowa Łowczyni

Miejsce, które tutaj opisujesz zachwyca mnie swym bogactwem nie tylko tym naturalnym, ale tym przede wszystkim do zwiedzania. Ja już wiem, gdzie bym swe kroki pierwsze skierowała 🙂 Owy mistycyzm idealnie łączy się z egzotyką tego miejsca. Jestem zauroczona..

Szpileczkiibabeczki

Piękne

ValdiTravel

Jak zwykle świetna relacja! Widoki bajkowe, gdyby nie te chmury…

Grzegorz

Czuję, że przez te kraby nie będę mógł spać… Brrr! XD

Aneta

Dziękuję za, zdjęcia, czuję się jakbym tam była

Anna

To zdjęcie z Buddą w promieniach zachodzącego słońca niezmiennie budzi we mnie dobre emocje. Daje siłę i wewnętrzny spokój.

Anna

Taka Tajlandia, jaką pokazujecie podróżując, jest prawdziwym przeżywaniem miejsca, klimatu i życia, które jest tu i teraz. Wspaniała relacja.

Agata

Och aż mam ochotę na podróż i na tajskie jedzenie po Waszych zdjęciach!

Anita

Wspaniała relacja, przepiękne zdjęcia. Jestem zachwycona. Wyobrażam sobie jaka to uczta dla oczu i duszy widzieć to wszystko na żywo.

Anna

Te świątynie przyciągają mnie. Są tajemnicze i majestatyczne, nawet jak są małe. Ilość detali i barw jest imponująca. Religia w Tajlandii jest ważną częścią życia.

Maria

Mówiłaś mi Irenko, że uwielbiasz Tajlandię i teraz rozumiem dlaczego. Aż się rozpływam z zachwytu i wcale nie przeszkadzają mi religijne obiekty. Przyroda jest oszałamiająca, chyba jeszcze nigdy nie byłam w tak cudownie dzikim zakątku. Bardzo bym chciała pojechać do Tajlandii i to właśnie dzięki tobie. Chyba rozpoznaję jedno z tych egzotycznych drzew. Akee jest narodowym przysmakiem na Jamajce, tak się otwiera z czarnymi pestkami na wierzchu jak jest dojrzałe, a wcześniej wygląda jak jabłko. No i jest trujące, trzeba wiedzieć jak je przygotować. Cudny wpis, wszystko jest absolutnie piekne:)

Eko

Naprawdę się ciesze, że trafiłam na Wasz relację z Tajlandii! Wybieramy się z mężem właśnie w tamte strony już w spierpniu i dzięki temu wpisowi będziemy mogli zobaczyć interesujące miejsca 🙂