Jesteśmy w Luang Prabang. Wynajmujemy bardzo miły pokój z balkonem i dostępem do wi-fi w maleńkim hostelu nad samym Mekongiem. Po ostatnim dniu potrzebowaliśmy naprawdę dobrego wypoczynku. Zamiast więc wstawać w czasie, kiedy nawet kogutom nie przychodzi do głowy pobudkowe pianie, by podziwiać słynne poranne, mnisie zbieranie darów, my słodko sobie śpimy. Wprawdzie Marka przed świtem budzi na chwilę jego fotograficzne poczucie winy, lecz poczucie dostaje czymś ciężkim w łeb i śpimy dalej. Dzisiejszy dzień potraktujemy wybitnie rozrywkowo. Rano mamy piękny widok z okien. 27dol/noc nie jest może najtańszą opcją, jak na tą część świata, ale pamiętać trzeba, że Luang Prabang jest o wiele droższe, niż wszystkie inne miejscowości Laosu.
Po jedenastej rano wychodzimy wreszcie w „miasto”, tym razem napędzani jedną z najpotężniejszych sił wszechświata – grającymi marsza kiszkami 🙂 Luang Prabang to prawdziwy raj dla koneserów kuchni Laotańskiej, jak i południowo – chińskiej, czy też dla dań będących zderzeniem tych dwóch z kuchnią francuską. Po stronie negatywnej mamy koszty…są co najmniej dwukrotnie wyższe niż w nie tak przecież odległym Vang Vieng. Po lunchu decydujemy się na wstępny spacer po ulicach miasteczka. Marek był już tu parę razy, ale dla mnie to pierwsze zetknięcie z tą dawną stolicą królestwa. Luang zauroczyło mnie bez reszty. To leżące w widłach Mekongu i wpadającej do niego Nam Khan ( czasem zwanej też rzeką Nam Khan…ale przecież słowo „nam” oznacza po prostu rzekę :D) uważam za najładniejszą miejscowość Południowo – Wschodniej Azji.
Jak na miejscowość tego regionu Luang jest wyjątkowo czyste i schludne. Nie widać tu również wszechobecnej w Azji skrajnej biedy. Około 20% ludności stanowią europejscy, amerykańscy, czy też australijscy ekspaci. Negatywną stroną (niestety tam gdzie blaski, tam i cienie) są lokalne ceny. Zdecydowanie najwyższe w tanim ogólnie Laosie i jedne z najwyższych w całym regionie Indochin. Luang jest starą stolicą kraju i w swojej funkcji pod wieloma względami przypomina Kraków, chociaż na szczęście nigdy tu nie wybudowano żadnego przemysłu. Starą, drewnianą architekturą, można być po prostu oczarowanym.
Po południu decydujemy się na wyjazd do przepięknego wodospadu Quang Xi – położonego 30km na południowy zachód od Luang. Główny wodospad ma około 60m wysokości i spada z bardzo typowych dla tej części Azji krasowych gór. Poniżej wodospadu znajdziecie serię kaskad tworzących spore baseny skalne, wypełnione turkusową, krystaliczną wodą. W większości z nich można się kąpać, co szczerze i gorąco polecamy.Wstęp na teren wodospadu jest płatny. Bilet kosztuje 20tys. kipów, czyli nieco powyżej dwóch dolarów. Od parkingu do głównego wodospadu prowadzi ścieżka ok. 800m. Jest dobrze utrzymana, ale czasem bywa niezwykle śliska. Można też wejść ponad główny wodospad, ale tutaj ścieżek nikt nie utrzymuje. Są one niezwykle strome i również bardzo śliskie. Zapraszamy Was do odwiedzenia wodospadu w naszej fotorelacji.
Dziękujemy bardzo i zapraszamy niebawem na kolejną część z Laosu 🙂
I znowu udało wam się mnie zachwycić. Przepięknie tam jest. Kocham rzeki, potoki, strumyki i zwłaszcza wodospady.
Przepiękne wodospady, otoczone wilgotnym lasem tropikalnym.
Szum wody uspokaja, a kolorowe motyle dodawały uroku temu miejscu.
Dwa lata temu wróciliśmy tam ponownie.
To faktycznie laotański cud natury.
Dziękujemy i pozdrawiamy! 🙂
Rok temu zjechaliśmy Wietnam z południa na północ motorem. Zachwyceni widokami (głównie ujęły nas górskie serpentyny pośród wzgórz porośniętych dżunglą), w przyszłym roku chcemy wybrać się
a) do Tajlandii (zjechać północ Tajlandii wraz z drogą 1800 zakrętów w okolicach Chang Mai)
lub
b) Laosu.
Na samą trasę motocyklową chcemy przeznaczyć ok 10-12 dni.
Fajnie jakby trasa nie była bardzo wymagająca gdyż jadą z nami początkujący motocykliści.
Po Waszych zdjęciach jestem zachwycony Laosem, zdaje się krajobrazowo przewyższać zdecydowanie Tajlandię jednak naczytałem się o trudnych warunkach do jazdy motocyklem (dużo off-roadu)
Co polecacie ? Jeśli Laos, to jaka trasa ?
Serwus Robert! Ogólnie oczywiście Tajlandia jest o wiele łatwiejsza. Większość dróg jest bardzo dobrze utrzymana. Na północy znajdziecie również sporo łatwych ścieżek przez dżunglę. Wydaje mi się, że obecnie nie trzeba już tam tak bardzo uważać, jak kiedyś, gdy można było natknąć się na pola makowe, czy rafinerię heroiny. Takie spotkania mogły źle się skończyć. Znacznie też łatwiej o wynajęcie w miarę niezłego motocykla, przygotowanego na dalsze trasy. W Laosie o taki motocykl jest bardzo trudno i kosztuje więcej, niż w Tajlandii. Z drugiej strony 10-12 dni nie starczają na prawdziwą eksplorację kraju takiego, jak Laos i spokojnie można je… Czytaj więcej »
Laos to moje niespełnione azjatyckie marzenie. To chyba ostatni kraj w tej części świata , w którym nie byliśmy. Zdjęcia piękne, jak zawsze zresztą. Az się cieplej zrobiło na duszy.
Laos jest krajem,w którym praktycznie nie ma przemysłu.
Zielona dżungla, góry i fantastyczne krajobrazy zachwycają.
Dziękujemy i pozdrawiamy Ula! 🙂
Piękne miejsce, ale przede wszystkim pięknie przez Was pokazane i opisane. Motyle, ważki i kwiaty zachwycają. Byliśmy w bardzo podobnym miejscu na Filipinach. Tak mi się przy okazji przypomniało. Miło było tu do Was zajrzeć i nacieszyć oczy. czekam na kolejną część. Pozdrowienia serdeczne 🙂
Dziękujemy bardzo Małgosiu 🙂
Laos jest niezwykle zielony i urokliwy.
Jak ktoś kocha naturę, będzie zachwycony.
Pozdrawiamy!
Wow jak pięknie, z wpisu na wpis coraz piękniejsze te relacje 🙂 a przyroda zjawiskowa, te motyle jakie cudne, można się zakochać 🙂 zazdroszczę Wam, bo to co zobaczyliście to Wasze 🙂
Dziękujemy bardzo 🙂
Wspomnienia mamy piękne, Laos jest zachwycający dla tych, którzy kochają naturę.
Pozdrowienia!
Nie wiedziałam, że to cudo, które mnie zachwycało na Karaibach to kwiat imbiru! Własnie czytam, że można go wyhodować. Piękny świat pokazałaś Irenko, zarażasz, bardzo bym chciała zobaczyć to miejsce. Pozdrawiam ciepło:)
Marylko, pakuj walizy 🙂
Zapewne już niedługo będzie można podróżować.
Kwiaty imbiru zachwycają, podobnie jak inne tropikalne rośliny.
Pozdrowienia!
Wodospad, ważki, motyle, kwiaty, przyroda…Feeria cudownych darów Natury. Dla mnie raj dla oczu i zmysłów. Nie da się za jednym wejściem tego ogranąć i przeżyć…Będę wracać do tego wpisu.
W tym kraju można się czuć, jak w raju.
Dziękujemy bardzo za komentarz i pozdrawiamy ! 🙂
Niesamowite zdjęcia. Świetna podróż 🙂 Po prostu dech zapiera w sercu!
Dziękujemy bardzo!
Zapraszamy na kolejne części, bo Laosu nie da się zamknąć w jednej.
Pozdrowienia! 🙂
Bardzo fajne fotki 🙂
Dzięki!
Fenomenalne zdjęcia motyli. Ja niestety nie mam tyle cierpliwości, by fotografować owady. 😉
Dzięki 🙂 Te motyle były dosyć leniwe i wygrzewały się w słońcu, ale faktycznie,aby zrobić im zdjęcie,trzeba mieć cierpliwość.
Pozdrowienia!
Kolory to jest to, co podoba mi się tam najbardziej.
Dziękujemy i pozdrawiamy!
Cudny kwiat imbiru, dzięki Wam wiem już, jak wygląda. 🙂 a wodospady zawsze mnie przyciągały, siła i moc, którą podziwiam. 🙂
Gatunków imbiru jest prawie tysiąc, każdy ma inny kwiat, innego koloru.
Ten jest bardzo urokliwy 🙂
Pozdrowienia!
O matko… jak pięknie. Sama nie wiem, czy bardziej podobały mi się motyle, czy wodospad…
Piękne okoliczności przyrody, wszystko się podoba 🙂
Pozdrowienia!
O mój ty boshe…masakra jak pięknie 😍😍 napatrzec sie nie mogę. Ja tak z innej beczki. Jaki aparat robi tak wspaniałe zdjęcia? Oczywiście rozumiem, że musi być dobry fotograf, ale dobry sprzęt też 🙂
Aparat fotograficzny i dobry fotograf 🙂
Najbardziej liczy się to, co się ma w głowie, scenariusz, pomysł na zdjęcie.
Tu mieliśmy piękne okoliczności przyrody, które nam pomogły.
Pozdrawiamy! 🙂
Świetnie udało sie te owady uchwycić, a to sztuka <3
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy! 🙂
Nie wiem dlaczego, ale dla mnie wodospady są jakieś magiczne i zawsze jak jestem nad jakimś wodospadem to łapię jakąś pauzę i zamyślam się. Fantastyczne miejsce, do tego zachwycająca flora i fauna, tak bogata w kolory.
Wodospady mają w sobie jakąś magię, bardzo je lubimy.
Laos ma cudowna florę i faunę, więc jest się czym zachwycać.
Pozdrowienia! 🙂
Myślałam, że tylko mnie się wydaje, że są takie magiczne 🙂 Mnie by to miejsce z pewnością zachwyciło i nie chciałabym wracać…
Ciężko opuszczać to miejsce, ale jest tyle innych do zobaczenia.
My chętnie tam teraz byśmy się przenieśli 🙂
Jest rajsko. Piękne zdjęcia laotańskiego cudu natury, cudowne ujęcia motyli – podziwiam za to, że udało się je złapać w kadrze. Przy takim wpisie można odpocząć i nacieszyć oczy.
Pozdrawiam 🙂
Dzięki Reniu za miłe słowa.
Laos jest krajem w którym można odpocząć i nacieszyć się pięknem natury.
W czasie naszej podróży była ogromna ilość motyli, więc udało się zrobić trochę zdjęć.
Pozdrawiamy! 🙂
Ależ bym się wykąpała pod tymi wodospadami… Jak Wy wynajdujecie takie fantastyczne miejsca…?
To bardzo znane miejsce w Laosie, przyjeżdżają tam tłumy turystów,ale i Laotańczyków.
Jak gdzieś jedziemy, to nie tak całkiem w ciemno, czytamy przewodniki, informacje w internecie, a i atrakcje znajdują się też same 🙂
Pozdrawiamy!
To się nazywa przygoda i korzystanie z życia, zazdroszczę
Przychodzi taki moment, że trzeba realizować swoje marzenia 🙂
Pozdrawiamy!
Te widoki są rajskie. Jakie cudowne miejsce.
Bardzo piękne i rajskie miejsce.
Każdy jest nim zachwycony:-)
Pozdrawiamy!
Wiecie doskonale,że od architektury bardziej ucieszą mnie widoki dziewiczej natury,tak więc tym postem po raz kolejny skradliście moje serce. Cuda,cuda i ten koloryt wody.
Violu,wyjątkowo piękne miejsce.
Wodospady to laotański cud natury.Trzeba tam być, kochamy takie miejsca.
Pozdrawiamy serdecznie! 🙂
Dla takich wodospadów to ja bym mogła nawet tydzień stać pod monopolem, żeby zebrać te 20 tysięcy kipów! Choć w sumie pety to raczej kiepy, nie kipy? A nie wiem… W każdym razie oglądam te piękne zdjęcia, za oknem prawie 30 stopni i nie myślę już o niczym innym, jak o zanurzeniu się w tej krystalicznie czystej wodzie! Czy można liczyć na więcej wpisów z tej miejscowości?
Zbieraj sobie te kiepy, tylko śmierdzieć będziesz, fuj!
Można się tam kąpać w cudownej,szmaragdowej wodzie.Wodospady leżą obok Luang Prabang i jeszcze będą z tych okolic wpisy.
Mamy nadzieję, że zajrzysz.
Pozdrowienia! 🙂
No pewnie, że zajrzę! Po takich zapowiedziach, że piękne miasto itp. nie widzę innej możliwości 😉
Luang Prabang to chyba najładniejsze miasto Azji Południowo-Wschodniej i trochę zdjęć z niego będzie 🙂
Starówka jest na liście UNESCO.Praktycznie nie znamy nikogo, komu by się to miasto nie podobało,podobnie jak Laos.
Spora dawka pomocnych informacji i fotorelacja, która zachęca do odwiedzenia tego miejsca. Pozdrawiamy!
Dziękujemy bardzo, służymy radą i pozdrawiamy! 🙂
Zdjęcia zachwycają, oddają piękny klimat. Opis przygody interesuje
Dziękujemy i pozdrawiamy! 🙂
Kwiat imbiru mnie zachwycił A te wodospady to bajka!
Kwiaty tego gatunku imbiru są zachwycające.
Wodospady to laotański cud natury.
Pozdrawiamy! 🙂
Piękna okolica
Piękna.
Pozdrawiamy!
Wspaniałe zdjęcia! Poczułam się trochę jakbym w końcu mogła gdzieś wyjechać i odetchnąć powietrzem znad wodospadu <3
Dziękujemy bardzo!
Wszystkim nam potrzebny jest wyjazd i odpoczynek.
Pozdrawiamy! 🙂
Przepiękne zdjęcia! Ten wodospad jest niesamowity. Wasze podróże są naprawdę inspirujące. Marzę o tym, aby kiedyś się tam wybrać.
Wodospad jest przepiękny i wart odwiedzenia.
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy 🙂
Wspaniale wodospady i zachwycające zdjęcia. Potraficie uchwycić naturalne piękno. Czy mogę zapytać jakim sprzętem robicie zdjęcia?
Okoliczności przyrody są tak piękne, że nie sposób nie zrobić zdjęć.
Aparaty fotograficzne Canon.
Pozdrawiamy! 🙂
Przepięknie tam, uwielbiam oglądać zdjęcia z podróży innych osób 🙂 bo nie zawsze jest możliwośc tam pojechać…wiec można chociaż nacieszyć oko patrząc na te piękne fotografie 🙂
Oszałamiająca przyroda, kolory i bijący ze zdjęć spokój. Chciałoby się tam być 😊 dziękuję za wycieczkę
Dzięki Weroniko!
Bardzo nam miło 🙂
Pozdrawiamy serdecznie!!
Dzięki Weroniko,że zajrzałaś.
Być może tam będziesz 🙂
Nigdy nie mów nigdy.
Pozdrawiamy! 🙂
Wspaniale! Dziękuję za inspirację! 🙂
Miło nam, dziękujemy i pozdrawiamy! 🙂
Mnisi jak motyle, nie mogę sie na te zdjęcia napatrzeć
Piękne kolory szat mnichów sprawiają, że wyglądają jak barwne motyle.
Pozdrowienia! 🙂
Moje ulubione zdjęcia z tego wpisu- kwiat imbiru i motyle! Te kolory są NIESAMOWITE! 🙂
Natomiast bardzo zaskoczył mnie ten fragment: „Około 20% ludności stanowią europejscy, amerykańscy, czy też australijscy ekspaci.” Zawsze zastanawia mnie historia takich miejsc, podobnie jak w Argentynie czy Namimbi. Skąd się tam wzieli, co robią na codzień? Czy zostaną? Dalaś mi kolejny temat do poczytania.
Ściskam, Irenko.
Ewelina
Skąd się tam wzięli? Przeszli na emeryturę, szukali swojego miejsca na ziemi, założyli pensjonaty, hoteliki, wypożyczalnie skuterów.
Laos to zielony kraj, w którym praktycznie nie ma przemysłu. Przyciąga ludzi przyrodą, krajobrazami, jest tani i ma wspaniałych mieszkańców.
Znamy ludzi, którzy wyprowadzili się na Filipiny, do Wietnamu, Tajlandii, czy do innych krajów.
Laos jest zielony i kolorowy, pełen kwiatów, motyli. Miło,że Ci się podobało.
Serdecznie pozdrawiam Ewelinko! 🙂
My do tej pory unikaliśmy Azji, zdecydowanie przeze mnie. Jakoś mnie tam nigdy nie ciągnęło, zawsze wygrywało coś innego. Co prawda dałem się namówić na Japonię i Azerbejdżan, ale jedno to zupełnie inna Azja, a drugie to w sumie nie wiadomo, bo sami lubią często zaliczać się do Europy 😉
W każdym razie im więcej czytam takich wpisów, tym bardziej Azja się przybliża… oczywiście jak już świat będzie znowu w miarę normalny.
pozdrawiamy ciepło
Japonia i Azerbejdżan to zupełnie inne światy.
Dlaczego nie dałeś się namówić?. Były jakieś konkretne przyczyny?
My wręcz tęsknimy za Azją, to jeden z najcudowniejszych rejonów świata.
Spotkaliśmy bardzo niewiele osób, których Azja nie oczarowała.Zazwyczaj szukali pizzy i wiali.
To wspaniali ludzie,zabytki, przepyszna kuchnia, życzliwi ludzie, cudowna przyroda, inna kultura. No jest bezpiecznie!
Azją Południowo – Wschodnią my osobiście jesteśmy oczarowani.
Pozdrawiamy serdecznie!
Niesamowity ten wodospad! Fauna i flora zresztą również 🙂
Niezwykłe i bardzo piękne miejsce w Laosie.
Wodospad jest zachwycający.
Pozdrowienia! 🙂
Co za wspaniałe zdjęcia 😍 aż się chce kupić bilety i już leciec, niestety przyjdzie nam trochę jeszcze poczekać 😔
Mamy nadzieję, że niedługo.
Laos jest idealny na urlop, przygodę, wypoczynek.
Wspaniały kraj.
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
Jak dajecie radę finansować swoje podróże w takiej częstotliwości? I jak wygląda kwestia urlopów?
Oboje mamy takie zawody,że możemy mieć i pół roku wolnego.
Laos pierwszym razem, był częścią półrocznej podróży z Australii do Polski.
Drugim razem połączyliśmy Laos z miesięczna podróżą po Tajlandii.
Nie jesteśmy milionerami,ciężko pracujemy, a pieniądze przeznaczamy na podróże.
Pozdrowienia 🙂
Pełna egzotyka! Nasze dziecko pewnie by od razu chciało wskoczyć pod te wszystkie wodospady,a ja z koleibjestem urzeczona pięknymi motylami.
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
mnisi tak fajnie komponują się na tle wodospadów, że aż nie mogę się napatrzeć 😉
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
Czasami trzeba sobie pozwolić na słodkie poranne lenistwo, a przecież i tak przepiękne widoki Was nie nie ominęły. Kwiat imbiru zachwycający.
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy 🙂
Nigdy nie widziałyśmy na żywo wodospadu, jest co nadrabiać w przyszłości.
Koniecznie, wodospady są piękne.
Pozdrawiamy 🙂
Mają takie „swoje, naturalne” SPA w tych potokach 🙂
A błękit wody jest wręcz magiczny 🙂
Kolejne zachwycające miejsce i piękne zdjęcia. Z każdą opowieścią zakochuję się w tych urolkliwych krajobrazach, a moja lista marzeń wydłuża się w nieskończoność.
Bardzo nam miło.
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
Kolejne przepiękne miejsce i niezwykłe fotografie 🥰 Uwielbiam podróżować z Wami po miejscach, które są mi zupełnie nieznane 🙂
Dziękujemy bardzo Edytko i pozdrawiamy 🙂
Kolejna ciekawa relacja z pięknymi miejscami. Są ludzie którzy żyją w raju…I takiego raju im troszke zazdroszczę 🙂 mieć takie piękne miejsca na wyciągnięcie ręki to coś niesamowitego. Podobne kaskady widziałam we Włoszech tylko były to termy, a nie wodospad.
Laos to jeden z najbiedniejszych krajów w tym rejonie.
Mieszkańcy żyją w raju, ale czasami w niewyobrażalnej biedzie.
Sam wodospad to przepiękne miejsce.
Pozdrowienia 🙂