Jadąc do Myanmar nigdy nie omijajcie Bagan. Spacer po Bagan, rozpoczęty jeszcze przed świtem jest jednym z najpiękniejszych doświadczeń , jakie można przeżyć w Birmie. Warto również udać się na podobny przed zachodem słońca. Turyści docierają w zasadzie wyłącznie do świątyń zachodnich, tych bliżej rzeki,więc jeśli przejdziecie dalej, macie dużą szansę,że nie spotkacie na swojej drodze nikogo, prócz lasu około czterech tysięcy pagód, które wybudowali tu władcy Birmy.
Pagody w Bagan
Pagody w Bagan
Balony nad Bagan
Pagody
Warto wyruszyć ciemną nocą, kiedy niebo ciągle rozświetlone jest gwiazdami, więcej niż godzinę przed świtem. Każde stąpnięcie podnosi w powietrze tumany pyłu. Daleko majaczą ciemne sylwetki tysiącletnich stup. Jest ich wiele, zbyt wiele by nie kwestionować poczytalności birmańskich królów.To chyba jakiś tradycyjny łącznik spinający historię tego kraju. Poddawany w wątpliwość zdrowy rozsądek wielu przywódców Myanmaru nie pozwolił jego mieszkańcom żyć dostatnio i spokojnie. Ich wysiłki zawsze były marnotrawione, a życie z dworskiej perspektywy niewiele warte. Może dlatego ludzie Ci nauczyli cieszyć się najmniejszymi drobiazgami i ratując własne zdrowie psychiczne wbrew prostej logice, znacznie częściej uśmiechają się, niż smucą i płaczą.
Pagody
Pagody w Bagan
Pagody
Dorożki z turystami
Poruszać się można po tym terenie na rowerze, ale rower musi mieć nowe opony, bo inaczej jazda po piaszczystych drogach , na których jest mnóstwo kolców z krzewów, które rosną obok, grozi przebiciem opony. Można jeździć konną dwukółką, jak na zdjęciu powyżej. Dostępne są wypożyczalnie rowerów elektrycznych.
Dhamnayangyi Temple
Świątyń jest ogromna ilość i nie sposób zapamiętać w wiekszości ich nazw ze względu na język.
Brama do świątyni
Bydło przed pagodą
Bydło przed pagodą
Widok na pagody
Najlepiej pójśc przed siebie, polną drogą, gdzieś daleko od szlaków, którymi poruszają się turyści. Co chwila spotykamy pagody większe lub mniejsze. Czasami mija nas ktoś na skrzypiącym rowerze, uśmiecha się z daleka i kiwa głową na powitanie.
Gawdawpalin Temple
Pagody
Pyathatgyi Temple
Balon i pagoda
Pagoda
Pagody
Pagody w Bagan
Bagan
Świątynie w Bagan
Bagan
Pagody
Wraz ze wschodzącym słońcem budzą się też samozwańczy „opiekunowie” pagód. Ci ludzie mieszkają na terenie „swoich” posesji. Dbają o nie, sprzątają , często też przeprowadzają małe naprawy ( nie zawsze w sposób udany, ale trudno odmówić im starań). W zamian proszą turystów o drobne datki. Czasami zwiedzający z niesmakiem odpędzają się od opiekunów świątyń, myśląc, że to biznesmeni na wielką skalę.We wrześniu 2007 roku w Birmie polała się krew, Marek był wtedy w tym kraju.Trwały protesty mnichów, a rząd na samym początku sezonu turystycznego odwołał wydawanie wiz. Pamięta tych ludzi, którzy zdawali sobie z tego sprawę, że ta decyzja oznacza dla nich klęskę głodu, zdawali sobie sprawę z tego, że nie wszyscy przeżyją do następnego roku i wtedy po raz pierwszy widział więcej łez niż uśmiechu. Nie odmawiajcie im więc drobnej zapłaty, za ich ciężką pracę, której na ogół nie widzicie, gdyż wykonywana jest przeważnie nocą, lub bardzo wczesnym rankiem.
Kiedy słońce wschodzi już naprawdę wysoko , zaczyna doskwierać upał.To czas aby wrócić do hotelu.
Dniem chodzenie po Bagan jest raczej uciążliwe. Temperatury rzadko spadają tu poniżej 30 st C. Słońce zimą, czyli w sezonie turystycznym , jest prawie zawsze bardzo ostre. Warto więc pomyśleć o fotografowaniu wnętrz i ludzi we wnętrzach, lub w cieniu.Schyłek dnia to czas , kiedy spotkacie najwięcej turystów zwiedzających zabytki Bagan.Również spotkacie wielu mieszkańców rejonu , czy to wracających z pracy, czy też spędzających na noc bydło do przydomowych zagród.
Pagody
Pagody
Pagody
Pył unoszony przez kopyta zwierząt i bardzo delikatna mgiełka z nad pobliskiej Irawady ( drugiej największej rzeki Indochin) wespół z niskim , dopiero co wschodzącym słońcem to połączenie, które kocha obiektyw aparatu. Tak – Bagan to fotograficzne niebo , a właściwie nawet siódme niebo. Wspaniałe są takie poranne spacery między ciągle żyjącą historią. Warto się powłóczyć po wschodniej części kompleksu.Świątynie są tu wprawdzie w większości mniejsze, ale miejsce olśniewa swoją autentycznością.
Pagody
Pagody
Thatbyinnyu Temple
Pagoda
Wewnątrz pagody
Wnętrza tych potężnych często stup są małe i ciasne. Nie ma tu architektury, jaką znacie z przybliżonego czasu w Europie. Najstarsze z pagód zbliżone są wiekiem do Hagia Sophia, ale na tym podobieństwa się kończą.
Wnętrze pagody
Wyposażenie świątyń wręcz spartańskie , jednak wystarcza do medytacji i modlitw.
We wnętrzu
We wnętrzu pagody
We wnętrzu pagody
Wnętrze pagody
Wnętrze pagody
Środek transportu
Mnich
Mieszkanka Bagan
W Birmie popularne jest palenie cygar.
Chłopczyk z Bagan
Mnich
Uczeń
Birmanka
Mieszkanka Bagan
Środek transportu
Chłopcy
Dzieciaki z Bagan
Mnich
To klasztor jednego mnicha. Jeden dzień w tygodniu zbiera się tutaj społecznośc z paru domów w pobliżu tego „klasztoru” na wspólne modlitwy i medytacje. Jest to połączone również ze wspólnym posiłkiem.
Jedziemy
Matka i syn
Najbiedniejsi przygotowują posiłki nad zwykłymi ogniskami. Piec jest tu już pewnym luksusem.
Nad rzeką
Nad rzeką
Życie Bagan od bez mała 2 tysięcy lat zależy od Irawadi. To ona dostarcza wody dla upraw, a często również i pitnej. To w niej ciągle znaczna część mieszkańców myje się i pierze.Nad tą rzeką mieszkają chyba najbiedniejsi ludzie na świecie.
Mieszkańcy Bagan
Stado kóz
Turyści w dorożkach
Zaprzęg
Wśród pagód
Nad drogą unoszą się tumany kurzu. To pasterze prowadzą bydło na wypas.Wynędzniałe krowy znaczą tu nie mniej od ludzi. Bagan to niezwykle sucha okolica i soczysta trawa jest czymś, czego te zwierzęta nigdy nie widziały. W ogóle niemal wszystko co ma kolor zielony, a raczej burozielony w tym miejscu ma potężne kolce, zdolne przebić nawet podeszwę turystycznego buta.
Stado kóz
Wypas bydła
Wypas bydła
Mieszkańcy Bagan
Bagan to wszechobecny kurz, w powietrzu, we włosach, w ubraniu, w ustach.Kurz, w którym wysychają łzy Birmańczyków. Poorane zmarszczkami twarze, na których można wyczytac ich ciężkie życie, wzbudzają szacunek i zmuszają do refleksji. Ci ludzie często nie mają nic, bieda jest niewyobrażalna. Mimo to uśmiech nie schodzi z ich twarzy. Birma zmienia wielu turystów. Zmusza do zweryfikowania swojego życia, do zwolnienia pogoni za nowym telefonem, czy butami znanej marki.
Bydło na drodze
Targ w Bagan
Mniej więcej raz w miesiącu, a dokładnie raz w miesiącu księżycowym odbywa się w Bagan wielki targ. Warto tu przyjść bardzo wcześnie, lub właśnie pod koniec dnia, kiedy zarówno sprzedający, jak i kupujący wracają do domów. Trudno wręcz o większą egzotykę.
Targ w Bagan
Targ w Bagan
Bagański targ ma miejsce w sąsiedztwie najlepiej zachowanego kompleksu świątyń Ananada Pahto.
Mieszkanki Bagan
Targ w Bagan
Na targu
Zaprzęgi konne
Pagoda
Widok na Bagan
Shwesandaw Pagoda jest najlepszym punktem widokowym na koniec dnia w Bagan.
Pagoda
W Bagan można lecieć balonem zarówno rano, jak i o zachodzie słońca. Jest to jednak przyjemność kosztowna.Widoki z balonu na morze stup i świątyń są zachwycające. Mgiełka z nad pobliskiej rzeki Iriwadi, unoszony w powietrzu pył i dymy z porannych ognisk ( w Bagan gotuje się w zasadzie wyłącznie na ogniu ze zbieranego chrustu i wysuszonych odchodach koni i bydła) tworzą specyficzny klimat i cudowne warunki fotograficzne.
Witam Was na blogu.Byliśmy małżeństwem i podróżowaliśmy razem od kilkunastu lat. Dzieliliśmy się z Wami tym, co zobaczyliśmy. Kochaliśmy przygodę, przyrodę i ludzi. Marka już nie ma.
Wszystkie zdjęcia są wyłącznie naszą własnością. Blog nie jest przewodnikiem, a wspomnieniami z podróży.
Pozdrawiam serdecznie :-)Irena
Niezwykłe to miejsce o bogatej przeszłości i ubogiej teraźniejszości. Jednak to jak je pokazaliście jest niesamowite. Najpierw myślałam, że zdjęcia zrobione o świcie są absolutnie zjawiskowe, ale potem im dalej się ogląda, każde jest wyjątkowe. Piękne zdjęcia ludzi, świątyń robione o każdej porze i na "derser" to z gwiazdami…Będę tu wracać nie raz 🙂 Uczta dla oczu, podróż na zdjęciach doskonała w swej estetyce….brak mi słów.
Bardzo dziękujemy za tak miłe słowa.Zdjęcia pochodzą z różnych lat,bo Marek był wielokrotnie w Birmie,ja tylko raz.Birmę zwiedza się inaczej,chłonie się ją wszystkimi zmysłami.Bagan to jedno z najpiękniejszych miejsc w tym kraju,jeżeli była to uczta dla oczu,to to bardzo się cieszymy. Pozdrawiamy serdecznie 🙂
Irenko wiesz ja ja czekałam na te zdjęcia i na ten wpis 😉 to moje marzenie od dawien dawna i mam nadzieje że w końcu się spełni 🙂 a do tego lot balonem nas tymi świątyniami 🙂 same cuda tu pokazałaś 🙂 pozdrawiam…
Aniu,czekałaś i się doczekałaś 🙂 Loty balonem nad Bagan należą do jednych z najdroższych na świecie. Mam nadzieję,że i to marzenie Ci się spełni 🙂 Pozdrawiam.Irena
Bardzo dziękujemy za tak miłą wizytę i słowa 🙂 Zdjęcia są autorstwa Marka,który był wiele razy w Birmie. Przyznam się,że i ja zaglądam czasami,jak pachnie chleb… Pozdrawiamy,a ja szczególnie.Irena
Aniu…na chwile obecną są trzy firmy: – Balloons over Bagan: http://www.balloonsoverbagan.com – Golden Eagle: http://www.goldeneagleballooning.com – Oriental Ballooning: http://www.orientalballooning.com Ceny wahają się od 315 do 360 USD (za usługę standard, balon dwunasto osobowy); od 390 USD w górę za usługę premium (balon osmioosobowy, zdjęcia i upominek w cenie).Zależą od okresu w roku, od czasu bookowania, od tego czy przez agencję, on-line czy w biurze firmy itp. To informacje z tego roku.
Z wielką przyjemnością przeczytałam Irenko Twoją wspaniałą opowieść o Bagan, Zdjęcia bajkowe i to światło. Mistrzostwo w każdym calu. Pozdrawiam Ciebie i Marka.
Słowo i obraz, obraz i słowo tworzą niepodważalny walor tej podróżniczej strony. Czytając tekst Irenki otwierający relację z arcyciekawego miejsca czułam ten kurz pod nogami, widziałam tę mgłę i budzące się słońce. A potem, potem oglądałam z zapartym tchem magiczne zdjęcia Marka. Najdłużej wpatrywałam się w tworze dzieci, starców, kobiet i mężczyzn. Wychudzone zwierzęta pokazane w różnych miejscach dopełniły egzotyczny obraz miasta – Bagan. Mam pytania: czy wszystkie świątynie są otwarte? Jak nawiązaliście kontakt z Tubylcami? Dziękuję i pozdrawiam:)
Dziękujemy Ula za miłe słowa! Świątynie są otwarte,po co ktos miałby je zamykac? Azjaci to niezwykle serdeczni ludzie,a Birmańczycy wyjątkowo.Nieznajomośc języka nie jest żadną przeszkodą,wystarczy często tylko uśmiech. Super,że ta egzotyka Ci się podobała. Pozdrowienia-)))
Dawno nie czytałam tak pięknego, poetyckiego opisu. Każde słowodo mnie przemawiało i rozbudzało wyobraznie, a te piękne zdjęcia to kolejna poezja, idealne dopełnienie. Piekne, bajkowe, niezwykłe. Jestem zachwycona tym miejsce, ludzmi, a także uwrażliwieniem na biedę i zwrócenie uwagi na opiekunków świątyń. Gratuluję, wyszło cudnie.
Bardzo dziękujemy ! Jest nam niezmiernie miło,że to piękne miejsce zwróciło Twoją uwagę.Baganu nie da się ominąc. Birmy nie da się zapomniec. Pozdrawiamy!
Niesamowite miejsce! I przepiękne zdjęcia 🙂 niby nic nie odda klimatu miejsca, ale Wasze zdjęcia i tekst sprawiają, że czuję się tak, jakbym tam była. Coś cudownego 🙂 Mogę zapytać jakim sprzętem fotografujecie?
Karolina…dziękujemy za wizytę i miły wpis. Część zdjęć jeszcze na slajdzie, ale większość cyfrowa. Wszystkie użyte aparaty to lustrzanki Canon z serii 1,5 i 3 (slajd). Kilka fot zrobionych eosem 350d.
My jesteśmy zakochani w Bagan! To tam widzieliśmy najpiękniejsze wschody i zachody słońca 🙂 wasze zdjęcia są niesamowite. Jedne z najpiękniejszych jakie kiedykolwiek widziałam! ❤️ Mega talent!!
Przepiękna fotorelacja! W Azji Południowo-wschodniej trochę krajów już zwiedziłam, ale Mjanma cięgle czeka. Ale w końcu się na pewno doczeka 🙂 A jak będzie Mjanma, to na pewno będzie Bagan!
Dziękujemy bardzo Ola! My uwielbiamy Azję południowo-wschodnią.Zwłaszcza Twój Laos! Birma przed Tobą,doczeka się Twojej wizyty. Serdecznie pozdrawiamy-)
O cholera – mega zdjęcia! Szczególnie pagody robią wrażenie, niezwykle klimatyczne! Nie widziałem wielu relacji z tego kraju, więc dowiedziałem się czegoś nowego i innego 🙂
Mogłabym tu zaglądać codziennie ( jestem chyba 10 raz) i za każdym razem czuje uniesienie i przebieranie nozkami, zeby to zaobaczyc na wlasne oczy. Bajka:)
Kochani dzieki Wam zwiedzilam dzisiaj Birme i jestem zauroczona, Iza wybiera sie tam chyba w przyszlym roku,Opisaliscie kraj bardzo ciekawie a i fotografie sa wspaniale. MARINA DHARMA
Zazwyczaj na świecie ruszając trochę dalej od miejsc stricte turystycznych, możemy trafić na coś ciekawego i "nieznanego":) Dlatego zawsze sam eksperymentuję 🙂 Kolejna sprawa – Wasze zdjęcia są po prostu fantastyczne!
Tutaj akurat masz miejsce wybitnie turystyczne. My również uwielbiamy zjeżdżać z głównych szlaków. Bardzo często w ogóle nie planujemy drogi, a wychodzi ona zupełnie spontanicznie 🙂 Dziękujemy za wizytę i pozdrawiamy!
Wow… zdjęcia są niesamowite. Zapierają dech. Portrety cudowne. Ale te promienie światła albo ciepłe zachodzące słońce są naprawdę prześliczne. Jestem pod ogromnym wrażeniem. A samo miejsce jest na naszej liście miejsc do odwiedzenia.
Wow, aż zabrakło mi słów. Niesamowicie piękna fotorelacja. Niektóre ze zdjęć są genialne! Rzadko daję takie komplementy, bo mam mocno wyśrubowane oczekiwania względem zdjęć, ale z tych naprawdę możecie być dumni :). Kawał dobrej roboty!
Patrząc na bogactwo pagód z zewnątrz, nie przypuszczałam, że powściągliwość w wyposażeniu wnętrz trąci ascetyzmem. Jest to dla mnie ogromnym zaskoczeniem! O słownych relacjach Irenki oraz Twojej fotograficznej oprawie, Marku, oraz jakie na mnie wywarły wrażenie pisałam w poprzednim komentarzu. Raz jeszcze dopieszczę śląc Wam moje ukłony (dygnęła), by przejść do zapoznania się z kolejnymi podróżami, a także skupić na formie i treści. Wiem, że znacie swoją wartość i myślę, że nie oczekujecie ciągłych pochwał, które z czasem stałyby się oklepane, a co gorsza… nudne. Tymczasem – dziękuję :))
Zacznę od końca…oczekujemy każdorazowo padania na kolana i bicia czołem w glebę, posadzkę, klepki…w zależności co tam jest pod ręką…a raczej pod głową. Nie oczekujemy nabijania sobie wielkich guzów, ale jakieś tam , jako dowód muszą być 🙂 Grażyna – w zasadzie budowle Azji pozbawione są tego, co właściwie zdefiniowało architekturę naszego regionu. Pozbawione są sklepień, przez co pomieszczenia są stosunkowo małe. Również klimat regionu nie wymuszał przenoszenia jakichkolwiek ceremonii do wnętrz. Jednak w zasadzie każda stupa kryje w swoim wnętrzu prawdziwe skarby – relikwie związane z kultem. Jednak nie są one przeznaczone do oglądania i pozostają w wiecznym mroku.
Bacząc na sprawność kolan, muszę sobie sprawić jakiś klęcznik, bo nie mam zamiaru prędko opuszczać Waszych progów. Widzę, że potrafisz dobrze dbać o interesy, więc postaram się, by czarki do podarowania zawsze były pełne "kwiatów".
Dziękuję za wyjaśnienie kwestii, o których my, Europejczycy, często nie mamy pojęcia.
Po czeskiej stronie łatwo powinnaś dostać używany, ale jak nowy… no chyba, że zaopatrzeniowcy po naszej stronie tną koszty i znają tę opcję – wtedy może tanio nie być 🙂 Co do wnętrz świątyń – gdybym nie studiował architektury wnętrz, to pewnie sam nie byłbym świadomy tej różnicy 🙂 Pozdrawiamy!
Zakochałam się…chyba nie mam wyjścia i moją podróż do Tajlandii muszę połączyć z wizytą w Birmie. Nie zdawałam sobie sprawy, że panuje tam taka bieda i faktycznie pewnie odniosłabym wrażenie, że spotkani tam ludzie to naciągacze, a Ci w rzeczywistości opiekują się świątyniami. Nie chcę się powtarzać, ale jestem zachwycona zdjęciami samych pagód, ale także ludzi i ich emocji:)
No i tu jest pies pogrzebany-) Chciałoby się jechac wszędzie,a tak się nie da.Azja jest fantastyczna do zwiedzania, a każdy kraj inny. Mamy nadzieję,że uda Ci się połączyc Tajlandię z Birmą. Dziękujemy i pozdrawiamy!!!
Raczej nie łącz Tajlandii z Birmą. Jeden i drugi kraj ma ogromnie wiele do zaoferowania i każdy z nich wypełni urlop po brzegi swoimi atrakcjami. Połączenie tych dwóch krajów oznacza, że urlop spędzisz w pociągu, autobusie i na lotniskach, a na nowe doświadczenia pozostanie Ci niewiele czasu.
Ciekawa jestem, jak intensywnie przeszyłaby mnie atmosfera miejsca podczas obecności na terenie tych świątyń, na ile przeszłość weszłaby w moje myśli, wielowiekowa tradycja dała o sobie znać obrazami wyobraźni, aspekty religijne ściągnęły przemyślenia. Zachwycona jestem surowością wnętrz, koncentracją na tym, co najistotniejsze.
Uwielbiam ten post i zdjęcia, wzruszają mnie i przywracają wspomnienia. Pamiętam, że przyjechaliśmy do Bagan o 3 w nocy autobusem. Rzuciliśmy rzeczy, wypożyczyliśmy od razu elektryczny skuter i ruszyliśmy w ciemnościach przed siebie. Wypożyczenie skutera o tej porze – gdzie indziej by się to nie udalo. I to właśnie tam pierwszy raz odważyłam się sama prowadzić skuter!
I te pagody i wschód słońca, mgła, balony… Tego nie da się zapomnieć! Dziękuję Wam za ten post! Aż sama buzia mi się od niego cieszy!
Ściskam!
Z każdą wizytą na Waszym blogu jestem coraz bardziej urzeczona. I dodaję kolejne miejsce do mojej bucket list – teraz nie wyobrażam sobie nie odwiedzić nigdy Bagan.
Doceniam, że wspomnieliście o opiekunach świątyń – mam nadzieję, że wszyscy ludzie, którzy Was odwiedzają przeczytali ten fragment i oddali się chociaż chwilowej refleksji, zanim powrócili do podziwiania Waszych mistrzowskich zdjęć.
Też mamy nadzieję,że ludzie czytają teksty.
Zresztą łatwo zobaczyć po komentarzach. Jak ktoś pisze po minucie od wstawienia podróży w grupie, że fajne foty, to na bank nie czytał tekstu.No a że fajne foty, to wiemy, hahaha 🙂
Bagan musisz obowiązkowo zobaczyć, jedno z piękniejszych miejsc, nad którym można polecieć balonem.
Dziękujemy za miłe słowa i jak zawsze zapraszamy 🙂
Pozdrowienia!
właśnie mam ochotę coś sobie pozwiedzać, więc znowu trafiam do Was 😀 Powiniście mieć taką planszę – rzucałoby się kostką do gry i lądowało w losowym miejscu, bo ciężko się zdecydować <3
Dzięki 🙂
Musisz sobie sama taką planszę zrobić, gdzie trafisz kostką, tam zajrzysz 🙂
Znowu trafiłaś na Bagan. Musisz tam koniecznie polecieć.
Pozdrowienia! 🙂
O Matko! Zakochałam się w tych zdjęciach, wpisie, refleksjach. Zresztą te zdjęcia są idealne do wydrukowania i powieszenia na ścianie, pełne magii, tajemnicy, trochę mroku (niektóre) i nadziei. Podróże zmieniają, najbardziej takie, gdy wchodzi się głęboko, poznaje otaczającą kulturę, zwyczaje, ludzi. Dzięki Wam, Birma znalazła się na mojej liście. Cieszę się, że mogę chociaż tak podróżować z Wami 🙂 <3
Mam taką nadzieje, że uda mi się kiedyś tam dotrzeć. Byłam dwukrotnie w Mongolii, nie jako turystka, a studentka. Już te wyjazdy wiele we mnie zmieniły 😀
Dziękuję za kolejną niesamowicie ciekawą i ekscytującą wyprawę. Przeczytałam i obejrzałam przepiękne zdjęcia, z niesamowitą ciekawością i zainteresowaniem. Odbywasz bajeczne podróże, których wspomnienia zostaną na zawsze <3 Szczerze podziwiam <3
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Wspomnienia zostają z każdej podróży.
Stajemy się wrażliwsi, bardziej otwarci i tolerancyjni.
Pielęgnujemy w sobie to, co zobaczyliśmy, co usłyszeliśmy, co dotknęliśmy.
Bagan zostaje w nas na zawsze.
Pozdrowienia 🙂
Obiekty sakralne zazwyczaj są piękne, jakiejkolwiek religii dotyczą, zazwyczaj są zamożne, lub kosztowne, a życie ludzi w ich cieniu bywa nie do pozazdroszczenia, choć, trzeba przyznać „pasą” oczy. Piękne zdjęcia. Zachęcają, budzą tęsknotę, za dalą…
Zwiedzanie takich miejsc dorożką jest tak klimatyczne, a przy tym inne, że aż zamarzyła mi się taka podróż w takiej formie 🙂 Z pewnością niezapomniane chwile
Cudowne zdjęcia. Dzięki Wam przenoszę się w niezwykłe miejsca i oglądam inne życie. W Birmie ogladaliśmy właśnie świątynie na zachodzie…No cóż, przewodnicy chadzają utartymi szlakami.
Świątynie w Birmie, czy to o wschodzie, czy zachodzie słońca, wyglądają magicznie.
Przewodnicy chodzą swoimi szlakami, turyści niekoniecznie.
Pozdrawiamy 🙂
Irenko zakochałam się w tym miejscu dzięki Waszej relacji i tym pięknym zdjęciom. Marzeniem moim było tam by i wym roku z końcem stycznia mieliśmy tam być i podziwiać te cuda… Niestety Corona pokrzyżowała nam plany a teraz to nie wiem czy uda nam się tam dojechać…
Każdy miał tyle planów i marzeń, a pandemia pokrzyżowała to wszystko.
Tylko nielicznym udało się gdzieś wyjechać.
Oby wróciło normalne życie i podróże. Tyle pięknych miejsc jeszcze na nas czeka.
Pozdrowienia Aniu 🙂
Birma jest cudownym miejscem dla turystów., ale mimo, że kocham ten region nie chciałabym tam żyć, jako ekspatka. Zdjęcia oczywiście przepiękne, jak zawsze 🙂
Kraje Azji Południowo-Wschodniej są biedne i ciężkie tam życie.
Zwiedzać cudownie, ale żyć z nas chyba większość by tam nie chciała.
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
Podróże nas kształtują i pozostawiają w naszym życiu wiele śladów,kształtują nas,pozwalają dostrzec wiele spraw z dystansu. Bo jakże nie inaczej uczymy się o sobie samych,gdy weryfikujemy nasze cele,potrzeby,ideały i dążenia z perspektywy życia innych. Takie mnie naszły myśli w związku z tym Waszym cudownym wpisem. Zdjecia to jakaś magiczna kraina,ale życie mieszkańców Birmy to już raczej nie bajka. Bardzo mnie to poruszyło. Dziękuję za Wasz wpis,taki szczery i bez komercyjnych upiększeń. Taki jak właśnie serce podpowiada.
Masz rację, podróże bardzo nas zmieniają i pozwalają otworzyć się na świat i drugich ludzi, ich zwyczaje, kulturę, religię.
Jednocześnie uświadamiają nam, ile my mamy, a ile inni. Stykamy się często ze skrajną biedą, życie to nie bajka. Uczymy się jeszcze bardziej doceniać, to co mamy.
Szukamy, co sprawia, że Ci ludzie mają tyle siły w sobie, pokory, uśmiechu.
Dzięki za komentarz.
Pozdrowienia 🙂
Z ogromną przyjemnością czytałam i oglądałam. Te zdjęcia zrobiono o świcie zjawiskowe. Zresztą wszystkie piękne. Dla mnie to egzotyka. Cudnie, że chociaż tak mogę zobaczyć ten kawałek świata:-)
Witam na naszym blogu podróżniczym. Byliśmy z Markiem małżeństwem kochającym podróże, fotografię, przygodę i ludzi. Od kilkunastu lat pokazywaliśmy Wam wspólnie różne zakątki świata. Marka już nie ma. Był wspaniałym Człowiekiem, Przyjacielem i Mężem. Nie zapomnijcie o nim. Ja zapraszam Was do czytania i oglądania relacji. Wszystkie zdjęcia są naszą własnością. Nasz blog nie jest przewodnikiem, a wspomnieniami z podróży.
Irena
Niezwykłe to miejsce o bogatej przeszłości i ubogiej teraźniejszości. Jednak to jak je pokazaliście jest niesamowite. Najpierw myślałam, że zdjęcia zrobione o świcie są absolutnie zjawiskowe, ale potem im dalej się ogląda, każde jest wyjątkowe. Piękne zdjęcia ludzi, świątyń robione o każdej porze i na "derser" to z gwiazdami…Będę tu wracać nie raz 🙂 Uczta dla oczu, podróż na zdjęciach doskonała w swej estetyce….brak mi słów.
Bardzo dziękujemy za tak miłe słowa.Zdjęcia pochodzą z różnych lat,bo Marek był wielokrotnie w Birmie,ja tylko raz.Birmę zwiedza się inaczej,chłonie się ją wszystkimi zmysłami.Bagan to jedno z najpiękniejszych miejsc w tym kraju,jeżeli była to uczta dla oczu,to to bardzo się cieszymy.
Pozdrawiamy serdecznie 🙂
Irenko wiesz ja ja czekałam na te zdjęcia i na ten wpis 😉 to moje marzenie od dawien dawna i mam nadzieje że w końcu się spełni 🙂 a do tego lot balonem nas tymi świątyniami 🙂
same cuda tu pokazałaś 🙂
pozdrawiam…
Aniu,czekałaś i się doczekałaś 🙂
Loty balonem nad Bagan należą do jednych z najdroższych na świecie.
Mam nadzieję,że i to marzenie Ci się spełni 🙂
Pozdrawiam.Irena
Zdjęcia sa absolutnie niesamowite!
Przeczytałam z przyjemnoscia. Obejrzałam nie raz.
Pięknie pokazana Birma.
Bardzo dziękujemy za tak miłą wizytę i słowa 🙂
Zdjęcia są autorstwa Marka,który był wiele razy w Birmie.
Przyznam się,że i ja zaglądam czasami,jak pachnie chleb…
Pozdrawiamy,a ja szczególnie.Irena
150 euro za osobę w nad Kapadocją to też nie mało 🙂 myślisz że może być drożej?
Aniu…na chwile obecną są trzy firmy:
– Balloons over Bagan: http://www.balloonsoverbagan.com
– Golden Eagle: http://www.goldeneagleballooning.com
– Oriental Ballooning: http://www.orientalballooning.com
Ceny wahają się od 315 do 360 USD (za usługę standard, balon dwunasto osobowy); od 390 USD w górę za usługę premium (balon osmioosobowy, zdjęcia i upominek w cenie).Zależą od okresu w roku, od czasu bookowania, od tego czy przez agencję, on-line czy w biurze firmy itp.
To informacje z tego roku.
Acha…taka ciekawostka.W Kenii lot nad sawannami Masai Mary, o wschodzie słońca, kosztuje ok. 650 USD za osobę!
To dopiero jest cena!
Z wielką przyjemnością przeczytałam Irenko Twoją wspaniałą opowieść o Bagan, Zdjęcia bajkowe i to światło. Mistrzostwo w każdym calu. Pozdrawiam Ciebie i Marka.
Bardzo dziękujemy!
Pozdrawiamy serdecznie!Miło nam nam bardzo i cieszymy się,że sprawiliśmy przyjemnośc zdjęciami i wpisem 🙂
Bardzo ciekawa relacja z niezwykłego, magicznego miejsca. Pozdrawiam. 🙂
Dziękujemy i pozdrawiamy! 🙂
Słowo i obraz, obraz i słowo tworzą niepodważalny walor tej podróżniczej strony. Czytając tekst Irenki otwierający relację z arcyciekawego miejsca czułam ten kurz pod nogami, widziałam tę mgłę i budzące się słońce. A potem, potem oglądałam z zapartym tchem magiczne zdjęcia Marka. Najdłużej wpatrywałam się w tworze dzieci, starców, kobiet i mężczyzn. Wychudzone zwierzęta pokazane w różnych miejscach dopełniły egzotyczny obraz miasta – Bagan. Mam pytania: czy wszystkie świątynie są otwarte? Jak nawiązaliście kontakt z Tubylcami? Dziękuję i pozdrawiam:)
Dziękujemy Ula za miłe słowa!
Świątynie są otwarte,po co ktos miałby je zamykac?
Azjaci to niezwykle serdeczni ludzie,a Birmańczycy wyjątkowo.Nieznajomośc języka nie jest żadną przeszkodą,wystarczy często tylko uśmiech.
Super,że ta egzotyka Ci się podobała.
Pozdrowienia-)))
Dawno nie czytałam tak pięknego, poetyckiego opisu. Każde słowodo mnie przemawiało i rozbudzało wyobraznie, a te piękne zdjęcia to kolejna poezja, idealne dopełnienie. Piekne, bajkowe, niezwykłe. Jestem zachwycona tym miejsce, ludzmi, a także uwrażliwieniem na biedę i zwrócenie uwagi na opiekunków świątyń. Gratuluję, wyszło cudnie.
Bardzo dziękujemy !
Jest nam niezmiernie miło,że to piękne miejsce zwróciło Twoją uwagę.Baganu nie da się ominąc.
Birmy nie da się zapomniec.
Pozdrawiamy!
Niesamowite miejsce! I przepiękne zdjęcia 🙂 niby nic nie odda klimatu miejsca, ale Wasze zdjęcia i tekst sprawiają, że czuję się tak, jakbym tam była. Coś cudownego 🙂 Mogę zapytać jakim sprzętem fotografujecie?
Karolina…dziękujemy za wizytę i miły wpis.
Część zdjęć jeszcze na slajdzie, ale większość cyfrowa. Wszystkie użyte aparaty to lustrzanki Canon z serii 1,5 i 3 (slajd). Kilka fot zrobionych eosem 350d.
My jesteśmy zakochani w Bagan! To tam widzieliśmy najpiękniejsze wschody i zachody słońca 🙂 wasze zdjęcia są niesamowite. Jedne z najpiękniejszych jakie kiedykolwiek widziałam! ❤️ Mega talent!!
Edyta dziękujemy za miłe słowa!
Pozdrawiamy 🙂
Przepiękna fotorelacja! W Azji Południowo-wschodniej trochę krajów już zwiedziłam, ale Mjanma cięgle czeka. Ale w końcu się na pewno doczeka 🙂 A jak będzie Mjanma, to na pewno będzie Bagan!
Dziękujemy bardzo Ola!
My uwielbiamy Azję południowo-wschodnią.Zwłaszcza Twój Laos!
Birma przed Tobą,doczeka się Twojej wizyty.
Serdecznie pozdrawiamy-)
O cholera – mega zdjęcia! Szczególnie pagody robią wrażenie, niezwykle klimatyczne! Nie widziałem wielu relacji z tego kraju, więc dowiedziałem się czegoś nowego i innego 🙂
Bardzo dziękujemy za miłe słowa-)
Birma to jeden z najciekawszych krajów Azji.
Pozdrawiamy -)
Mogłabym tu zaglądać codziennie ( jestem chyba 10 raz) i za każdym razem czuje uniesienie i przebieranie nozkami, zeby to zaobaczyc na wlasne oczy. Bajka:)
Marylko, miło,że tak Cię tu podoba -)
Zaglądaj, zaglądaj…Birmę trzeba zobaczyc!
Kochani dzieki Wam zwiedzilam dzisiaj Birme i jestem zauroczona, Iza wybiera sie tam chyba w przyszlym roku,Opisaliscie kraj bardzo ciekawie a i fotografie sa wspaniale. MARINA DHARMA
Bardzo dziękujemy i serdecznie pozdrawiamy!
Miło,że się podobało -)
Przecudny wschód słońca !!! Uwielbiam takie światło <3
Zdjęcia najpiękniej wychodzą o świcie, lub o zachodzie słońca, ale czasami i w deszczu.
Dziękujemy bardzo za wizytę i pozdrawiamy!-)
Te balony trochę jak w Kapadocji 🙂
Trochę tak-)
Balony są teraz atrakcją w wielu turystycznych miejscach.
Piękne zdjęcia! Nie mogę się na nie napatrzeć. 🙂
Miło nam, dziękujemy!
Pozdrowienia-)
Świetne zdjęcia , z przyjemnością je obejrzałam, taki zupełnie inne krajobrazy i to jest takie ciekawe w obcych krajach 🙂
Dziękujemy!
Bardzo lubimy Azję południowo-wschodnią.Krajobrazy i ludzie inni.
Pozdrawiamy-)
Przepiękne zdjęcia i rewelacyjne miejsca. Chyba każdy chciałby je odwiedzić
Bardzo dziękujemy!
Birma to jeden z najciekawszych krajów Azji.
Pozdrawiamy-)
Zdjęcia to bomba!!!! Ciekawe miejsce, wielu informacji się dowiedziałam.
Dzięki serdeczne,pozdrawiamy!
Faktycznie tq mgieł cudownie otula zabytki. Cudne zdjęcia nie wiem jak wy to robicie że nie widać tego brudu i ubustwa nawet krowa wygląda zjawiskowo.
Dziękujemy!
Krowy się przygotowują do sesji zdjęciowej-)
Tak serio,to kwestia światła, pory dnia, przypadku i wielu innych okoliczości.
Pozdrawiamy-)
Niesamowite zdjęcia. Widoki jak z orientalnej bajki.
Dziękujemy!
Widoki są fantastyczne i bajkowe, masz rację.
Pozdrawiamy-)
Jestem pod wrażeniem miejsca. Fantastyczne zdjęcia!
Dzięki!!
Pozdrowienia-)
Zazwyczaj na świecie ruszając trochę dalej od miejsc stricte turystycznych, możemy trafić na coś ciekawego i "nieznanego":) Dlatego zawsze sam eksperymentuję 🙂
Kolejna sprawa – Wasze zdjęcia są po prostu fantastyczne!
Tutaj akurat masz miejsce wybitnie turystyczne. My również uwielbiamy zjeżdżać z głównych szlaków. Bardzo często w ogóle nie planujemy drogi, a wychodzi ona zupełnie spontanicznie 🙂 Dziękujemy za wizytę i pozdrawiamy!
Zdjęcia na wystawę!!! Przepiękne ujęcia. Niektóre portrety jak sam Steve McCurry!!
Dziękujemy za miłe słowa i pozdrawiamy!
Przepiękne zdjęcia! Przepiękne miejsce! Zakochałam się w nim, muszę zaplanować szybko kolejną podróż. Wow jestem pod wrażeniem 🙂
Bardzo dziękujemy i pozdrawiamy!
Wow… zdjęcia są niesamowite. Zapierają dech. Portrety cudowne. Ale te promienie światła albo ciepłe zachodzące słońce są naprawdę prześliczne. Jestem pod ogromnym wrażeniem. A samo miejsce jest na naszej liście miejsc do odwiedzenia.
Mamy nadzieję,że uda Wam się odwiedzic Myanmar.
Dziękujemy i pozdrawiamy!
Niesamowite miejsce! Zupełnie inny świat!
Dziękujemy za komentarz i pozdrawiamy-)
Wow, aż zabrakło mi słów. Niesamowicie piękna fotorelacja. Niektóre ze zdjęć są genialne! Rzadko daję takie komplementy, bo mam mocno wyśrubowane oczekiwania względem zdjęć, ale z tych naprawdę możecie być dumni :). Kawał dobrej roboty!
Dzięki za miłe słowa!
Poza tekstem stawiamy głównie na zdjęcia.
Pozdrowienia-)
Patrząc na bogactwo pagód z zewnątrz, nie przypuszczałam, że powściągliwość w wyposażeniu wnętrz trąci ascetyzmem.
Jest to dla mnie ogromnym zaskoczeniem!
O słownych relacjach Irenki oraz Twojej fotograficznej oprawie, Marku, oraz jakie na mnie wywarły wrażenie pisałam w poprzednim komentarzu. Raz jeszcze dopieszczę śląc Wam moje ukłony (dygnęła), by przejść do zapoznania się z kolejnymi podróżami, a także skupić na formie i treści. Wiem, że znacie swoją wartość i myślę, że nie oczekujecie ciągłych pochwał, które z czasem stałyby się oklepane, a co gorsza… nudne.
Tymczasem – dziękuję :))
Zacznę od końca…oczekujemy każdorazowo padania na kolana i bicia czołem w glebę, posadzkę, klepki…w zależności co tam jest pod ręką…a raczej pod głową. Nie oczekujemy nabijania sobie wielkich guzów, ale jakieś tam , jako dowód muszą być 🙂
Grażyna – w zasadzie budowle Azji pozbawione są tego, co właściwie zdefiniowało architekturę naszego regionu. Pozbawione są sklepień, przez co pomieszczenia są stosunkowo małe. Również klimat regionu nie wymuszał przenoszenia jakichkolwiek ceremonii do wnętrz. Jednak w zasadzie każda stupa kryje w swoim wnętrzu prawdziwe skarby – relikwie związane z kultem. Jednak nie są one przeznaczone do oglądania i pozostają w wiecznym mroku.
Bacząc na sprawność kolan, muszę sobie sprawić jakiś klęcznik, bo nie mam zamiaru prędko opuszczać Waszych progów.
Widzę, że potrafisz dobrze dbać o interesy, więc postaram się, by czarki do podarowania zawsze były pełne "kwiatów".
Dziękuję za wyjaśnienie kwestii, o których my, Europejczycy, często nie mamy pojęcia.
Po czeskiej stronie łatwo powinnaś dostać używany, ale jak nowy… no chyba, że zaopatrzeniowcy po naszej stronie tną koszty i znają tę opcję – wtedy może tanio nie być 🙂
Co do wnętrz świątyń – gdybym nie studiował architektury wnętrz, to pewnie sam nie byłbym świadomy tej różnicy 🙂
Pozdrawiamy!
Zakochałam się…chyba nie mam wyjścia i moją podróż do Tajlandii muszę połączyć z wizytą w Birmie. Nie zdawałam sobie sprawy, że panuje tam taka bieda i faktycznie pewnie odniosłabym wrażenie, że spotkani tam ludzie to naciągacze, a Ci w rzeczywistości opiekują się świątyniami. Nie chcę się powtarzać, ale jestem zachwycona zdjęciami samych pagód, ale także ludzi i ich emocji:)
No i tu jest pies pogrzebany-)
Chciałoby się jechac wszędzie,a tak się nie da.Azja jest fantastyczna do zwiedzania, a każdy kraj inny.
Mamy nadzieję,że uda Ci się połączyc Tajlandię z Birmą.
Dziękujemy i pozdrawiamy!!!
Raczej nie łącz Tajlandii z Birmą. Jeden i drugi kraj ma ogromnie wiele do zaoferowania i każdy z nich wypełni urlop po brzegi swoimi atrakcjami. Połączenie tych dwóch krajów oznacza, że urlop spędzisz w pociągu, autobusie i na lotniskach, a na nowe doświadczenia pozostanie Ci niewiele czasu.
Patrząc na Wasze zdjęcia mam ochotę się zacząć pakować. Są rewelacyjne!!! Jaki jest cel kolejnej podróży?
To się pakuj-)))
Kolejny cel podróży? Nigdy nie wiemy.Czasami decydujemy w ostatniej chwili.
Pozdrowienia!
Birma rowerem brzmi ciekawie, a na targ to bym się wybrała.
Rowerem też można zwiedzac Bagan.
Lokalne targi są niezwykle interesującym miejscem.
Pozdrowienia!
woj jakie piękne zdjęcia, wspaniale uwiecznione chwile <3
Dziękujemy i pozdrawiamy!
To miejsce wygląda jak z bajki. Przepiękna fotogaleria ♥ W tamte rejony świata mnie nie ciągnie, ale kto wie… Może kiedyś czeka mnie taka przygoda.
Pozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com/2019/07/nim-staysmy-sie-wasze.html
Może kiedyś i tam trafisz.Niczego w życiu nie można przewidziec.
Dziękujemy i pozdrawiamy!
Normalnie jak w jakiejś baśniowej krainie – cudowne miejsce i te Wasze zdjęcia mistrzostwo świata 🙂 dzięki
Myanmar to baśniowa kraina.Zostaje na zawsze w naszych sercach.
Dziękujemy bardzo!
Ciekawa jestem, jak intensywnie przeszyłaby mnie atmosfera miejsca podczas obecności na terenie tych świątyń, na ile przeszłość weszłaby w moje myśli, wielowiekowa tradycja dała o sobie znać obrazami wyobraźni, aspekty religijne ściągnęły przemyślenia. Zachwycona jestem surowością wnętrz, koncentracją na tym, co najistotniejsze.
Jak bardzo to inne od naszych świątyń.
Tam właśnie ludzie zachowują się tak,jak napisałaś.
Niezwykła atmosfera udziela się wszystkim.
Pozdrawiam! 🙂
Cudowne zdjęcia! Magiczne!
Dzięki! Pozdrawiamy 🙂
Uwielbiam ten post i zdjęcia, wzruszają mnie i przywracają wspomnienia. Pamiętam, że przyjechaliśmy do Bagan o 3 w nocy autobusem. Rzuciliśmy rzeczy, wypożyczyliśmy od razu elektryczny skuter i ruszyliśmy w ciemnościach przed siebie. Wypożyczenie skutera o tej porze – gdzie indziej by się to nie udalo. I to właśnie tam pierwszy raz odważyłam się sama prowadzić skuter!
I te pagody i wschód słońca, mgła, balony… Tego nie da się zapomnieć! Dziękuję Wam za ten post! Aż sama buzia mi się od niego cieszy!
Ściskam!
Z każdą wizytą na Waszym blogu jestem coraz bardziej urzeczona. I dodaję kolejne miejsce do mojej bucket list – teraz nie wyobrażam sobie nie odwiedzić nigdy Bagan.
Doceniam, że wspomnieliście o opiekunach świątyń – mam nadzieję, że wszyscy ludzie, którzy Was odwiedzają przeczytali ten fragment i oddali się chociaż chwilowej refleksji, zanim powrócili do podziwiania Waszych mistrzowskich zdjęć.
Też mamy nadzieję,że ludzie czytają teksty.
Zresztą łatwo zobaczyć po komentarzach. Jak ktoś pisze po minucie od wstawienia podróży w grupie, że fajne foty, to na bank nie czytał tekstu.No a że fajne foty, to wiemy, hahaha 🙂
Bagan musisz obowiązkowo zobaczyć, jedno z piękniejszych miejsc, nad którym można polecieć balonem.
Dziękujemy za miłe słowa i jak zawsze zapraszamy 🙂
Pozdrowienia!
właśnie mam ochotę coś sobie pozwiedzać, więc znowu trafiam do Was 😀 Powiniście mieć taką planszę – rzucałoby się kostką do gry i lądowało w losowym miejscu, bo ciężko się zdecydować <3
Dzięki 🙂
Musisz sobie sama taką planszę zrobić, gdzie trafisz kostką, tam zajrzysz 🙂
Znowu trafiłaś na Bagan. Musisz tam koniecznie polecieć.
Pozdrowienia! 🙂
Przyznam, że magiczne miejsce szczególnie o zachodzie słońca, aż człowiek chciałby się tam teleportować gdyby to było możliwe.
Jest to wyjątkowe i magiczne miejsce z niesamowitą atmosferą.
Pozdrowienia 🙂
O Matko! Zakochałam się w tych zdjęciach, wpisie, refleksjach. Zresztą te zdjęcia są idealne do wydrukowania i powieszenia na ścianie, pełne magii, tajemnicy, trochę mroku (niektóre) i nadziei. Podróże zmieniają, najbardziej takie, gdy wchodzi się głęboko, poznaje otaczającą kulturę, zwyczaje, ludzi. Dzięki Wam, Birma znalazła się na mojej liście. Cieszę się, że mogę chociaż tak podróżować z Wami 🙂 <3
Podróż do Birmy zmienia, pozwala inaczej patrzeć i odczuwać wiele rzeczy.
Może uda Ci się tam dotrzeć.
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
Mam taką nadzieje, że uda mi się kiedyś tam dotrzeć. Byłam dwukrotnie w Mongolii, nie jako turystka, a studentka. Już te wyjazdy wiele we mnie zmieniły 😀
To super, trzymamy więc kciuki za wyjazd do Birmy 🙂
Dziękuję za kolejną niesamowicie ciekawą i ekscytującą wyprawę. Przeczytałam i obejrzałam przepiękne zdjęcia, z niesamowitą ciekawością i zainteresowaniem. Odbywasz bajeczne podróże, których wspomnienia zostaną na zawsze <3 Szczerze podziwiam <3
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Wspomnienia zostają z każdej podróży.
Stajemy się wrażliwsi, bardziej otwarci i tolerancyjni.
Pielęgnujemy w sobie to, co zobaczyliśmy, co usłyszeliśmy, co dotknęliśmy.
Bagan zostaje w nas na zawsze.
Pozdrowienia 🙂
Obiekty sakralne zazwyczaj są piękne, jakiejkolwiek religii dotyczą, zazwyczaj są zamożne, lub kosztowne, a życie ludzi w ich cieniu bywa nie do pozazdroszczenia, choć, trzeba przyznać „pasą” oczy. Piękne zdjęcia. Zachęcają, budzą tęsknotę, za dalą…
Dzięki za komentarz 🙂
Pozdrowienia!
Zwiedzanie takich miejsc dorożką jest tak klimatyczne, a przy tym inne, że aż zamarzyła mi się taka podróż w takiej formie 🙂 Z pewnością niezapomniane chwile
Takich chwil się nie zapomina.
Dorożki troszkę spartańskie, ale przejażdżkę między pagodami pamięta pewnie każdy turysta.
Pozdrowienia 🙂
Cudowne zdjęcia. Dzięki Wam przenoszę się w niezwykłe miejsca i oglądam inne życie. W Birmie ogladaliśmy właśnie świątynie na zachodzie…No cóż, przewodnicy chadzają utartymi szlakami.
Świątynie w Birmie, czy to o wschodzie, czy zachodzie słońca, wyglądają magicznie.
Przewodnicy chodzą swoimi szlakami, turyści niekoniecznie.
Pozdrawiamy 🙂
Irenko zakochałam się w tym miejscu dzięki Waszej relacji i tym pięknym zdjęciom. Marzeniem moim było tam by i wym roku z końcem stycznia mieliśmy tam być i podziwiać te cuda… Niestety Corona pokrzyżowała nam plany a teraz to nie wiem czy uda nam się tam dojechać…
Każdy miał tyle planów i marzeń, a pandemia pokrzyżowała to wszystko.
Tylko nielicznym udało się gdzieś wyjechać.
Oby wróciło normalne życie i podróże. Tyle pięknych miejsc jeszcze na nas czeka.
Pozdrowienia Aniu 🙂
Birma jest cudownym miejscem dla turystów., ale mimo, że kocham ten region nie chciałabym tam żyć, jako ekspatka. Zdjęcia oczywiście przepiękne, jak zawsze 🙂
Kraje Azji Południowo-Wschodniej są biedne i ciężkie tam życie.
Zwiedzać cudownie, ale żyć z nas chyba większość by tam nie chciała.
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
Przeczytałam z przyjemnością, fantastyczna fotorelacja. Miło było chociaż na chwilę przenieść się w te miejsca.
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
Podróże nas kształtują i pozostawiają w naszym życiu wiele śladów,kształtują nas,pozwalają dostrzec wiele spraw z dystansu. Bo jakże nie inaczej uczymy się o sobie samych,gdy weryfikujemy nasze cele,potrzeby,ideały i dążenia z perspektywy życia innych. Takie mnie naszły myśli w związku z tym Waszym cudownym wpisem. Zdjecia to jakaś magiczna kraina,ale życie mieszkańców Birmy to już raczej nie bajka. Bardzo mnie to poruszyło. Dziękuję za Wasz wpis,taki szczery i bez komercyjnych upiększeń. Taki jak właśnie serce podpowiada.
Masz rację, podróże bardzo nas zmieniają i pozwalają otworzyć się na świat i drugich ludzi, ich zwyczaje, kulturę, religię.
Jednocześnie uświadamiają nam, ile my mamy, a ile inni. Stykamy się często ze skrajną biedą, życie to nie bajka. Uczymy się jeszcze bardziej doceniać, to co mamy.
Szukamy, co sprawia, że Ci ludzie mają tyle siły w sobie, pokory, uśmiechu.
Dzięki za komentarz.
Pozdrowienia 🙂
Z ogromną przyjemnością czytałam i oglądałam. Te zdjęcia zrobiono o świcie zjawiskowe. Zresztą wszystkie piękne. Dla mnie to egzotyka. Cudnie, że chociaż tak mogę zobaczyć ten kawałek świata:-)
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy 🙂