Iran – Isfahan – Bazar

Dzisiaj zwiedzimy bazar w Isfahanie.

„Pierwsi szyici, którzy docierali do Iranu, byli to ludzie miejscy, drobni kupcy i rzemieślnicy. Zamykali się w swoich gettach, gdzie budowali meczet, a obok stragany i sklepiki (…) Ponieważ muzułmanin powinien umyć się przed modlitwą, zaczęły działać tu również łaźnie. A ponieważ po modlitwie muzułmanin chce napić się herbaty (…) – ma pod ręką także restauracje i kawiarnie. Tak powstaje fenomen iranskiego pejzażu miejskiego – bazar (bo tym słowem określa się to barwne, stłoczone, hałaśliwe, mistyczno-handlowo-konsumpcyjne miejsce). Jeśli ktoś mówi – idę na bazar, nie oznacza to, że musi brać ze sobą siatkę na zakupy. Na bazar można iść, żeby się pomodlić, żeby spotkać przyjaciół (…) Można pójść, żeby posłuchać plotek i wziąć udział w zebraniu opozycji. W jednym miejscu – na bazarze – (…) nie potrzebując nigdzie się ruszać, szyita zaspokaja wszystkie potrzeby ciała i ducha”.

R.Kapuścińki, Szachinszach

W trakcie zwiedzania irańskich miast nie można opuścić bazarów! Bazary to fascynująca część tego kraju.Zwiedziliśmy ich sporo, jednak za najpiękniejszy uważamy bazar w Isfahanie.

W Isfahanie bazar jest zachwycający.Tu można kupić chyba wszystko i zobaczyć jak powstają prawdziwe rękodzieła.Irańczycy są niezwykle mili i gościnni, zapraszają do swoich sklepików, chętnie pozują do zdjęć. Bazary są autentycznymi miejscami wymiany handlowej-funkcja której nie przechwyciły sieci galerii handlowych.W zaułkach kryją się setki warsztatów.Można tam wejść i wszystkiego dotknąć. Można godzinami słuchać jak się robi dywany (trafiliśmy na takiego pana). Dywanu nie kupiliśmy.Bazary są czynne poza piątkiem. Dzień święty się święci.W normalny dzień krążą tu tłumy. Słychać gwar, można poczuć aromat orientalnych zapachów. Irańskie dziewczyny buszują wśród stosu barwnych tkanin. Dzieciaki oblegają stoiska z chałwą i innymi słodyczami. Chyba wiecie, że chałwa to wyrób cukierniczy z karmelu oraz miazgi nasion oleistych, pochodzący z Iranu?

Jak się zmęczymy zwiedzaniem, możemy napić się herbaty w licznych herbaciarniach.Na terenie bazaru są też meczety i hammamy(czyli łaźnie).
Podczas naszej drugiej podróży zauważyliśmy trochę zmian.Wyraźnie widać produkty chińskiego pochodzenia.
Są również napisy na niektórych stoiskach: no photo.

No cóż, Isfahan to żelazny punkt wycieczek do Iranu.Turystów jest tu ogromna ilość. Sprzedawcy mają czasami dosyć turystów z aparatami.
To już pożegnanie z Isfahanem, miastem, które koniecznie trzeba zobaczyć.

Zdjęcia z naszych dwóch podróży.

wejście do bazaru,Isfahan,Iran
Jedno z wejśc do bazaru

Isfahański bazar to gąszcz biegnących kilometrami alejek, między placem Naqsh-e-Jahan, a starszą częścią miasta.Wejść do niego jest wiele, ale główną bramę stanowi dwupoziomowy portal Gheysarieh na północy placu Imama. Bazar podzielony jest tematycznie. Swoje alejki mają sprzedawcy dywanów, przypraw, słodyczy, ziół i herbat, jubilerzy, szewcy i wiele innych.Często w tych samych miejscach co 400 lat temu ich przodkowie, dzisiejsi rzemieślnicy oferują przedmioty z metalu, drewna, tkanin.

Zdobienia nad wejściem do bazaru,Isfahan,Iran
Zdobienia nad wejściem
Wejście na bazar,Isfahan,Iran
Kolejne wejście na bazar

Poniżej zdjęcia z wyrobami, które można kupić na bazarze.Zwraca uwagę przecudna biżuteria i wyroby, przypominające porcelanę.One tylko tak wyglądają, ale mają zaletę, nie tłuką się.Są wykonane z miedzi pokrytej glazurą z kaolinu utrwaloną przez wypalenie w piecu.Następnie maluje się na nich misterne ornamenty, często nawiązujące do wzorów na sklepieniach meczetów.Niebieski kolor, który dominuje, uzyskuje się przez dodanie do kaolinu zmielonego lapis lazuli.Barwniki, którymi się zdobi te cuda, są tlenkami metali.Ten rodzaj rękodzieła nazywa się”minakari”.

Można tu kupić przepiękne szale i dosłownie arcydzieła cukiernicze.Jest i oko proroka, talizman charakterystyczny dla Turcji.,Jest mnóstwo kolorowych materiałów, dziwi trochę czerń na ulicach, chociaż Isfahan jest bardzo liberalny. Czerń noszą w większości tylko starsze kobiety. Są przepiękne sukienki i bielizna, ale nosi się to tylko w domu, dla męża. Stoiska z ziołami, przyprawami, herbatą kuszą kolorami i zapachem. Jest mięso, ryby i owoce.

Na bazarze można kupić milion rzeczy, wszystko zachwyca.Od garnków po złote naszyjniki.

Na zakończenie naszego pobytu w Isfahanie wybraliśmy się wieczorem do bazaru.Było mroźnie i pięknie.
0 0 votes
Article Rating
Tags:

Hooltaye

Witam Was na blogu.Byliśmy małżeństwem i podróżowaliśmy razem od kilkunastu lat. Dzieliliśmy się z Wami tym, co zobaczyliśmy. Kochaliśmy przygodę, przyrodę i ludzi. Marka już nie ma. Wszystkie zdjęcia są wyłącznie naszą własnością. Blog nie jest przewodnikiem, a wspomnieniami z podróży. Pozdrawiam serdecznie :-)Irena

Subscribe
Powiadom o
guest
71 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

o matko, ależ tam cudowności. Chyba wołami musieliby mnie wyciągać stamtąd . Wszystko bym chciała mieć

Jak to dobrze, że są na Ziemi jeszcze takie miejsca. Że ludzie nie muszą się tam zamykać w galeriach handlowych, sprzedawać w numerowanych boxach. Spacer po bazarze to niezapomniane wrażenia. Aż się w głowie kręci od wszystkiego, co oferują handlarze! Uwielbiam przyglądać się rękodziełu. Zawsze jest wtedy moment refleksji nad kunsztem, czasem jaki poświęcono na wykonanie misternych elementów. Samo patrzenie sprawia przyjemność!

Maria Kowalewski

Piękne zdjęcia, fantastycznie udało się Wam uchwycić atmosferę i te dzieła sztuki. Bardzo mi to przypomina Jemen, a także inne wschodnie bazary. a przecież jest zupełnie inny, niepowtarzalny. Bardzo bym chciała zobaczyć Iran. Pozdrawiam.

Anonimowy

Woow niesamowicie urokliwe miejsce. Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie ów bazar. No nie miałam okazji być w Iranie. Coś pieknego i te dzieła. woow

Bea

Bardzo klimatyczne miejsce, na pewno warto choć raz odwiedzić taki bazar 🙂

Mango Mania

Nie wiem jak Wy to robicie, ale ja jestem pod wrażeniem zdjęć, dawno takich cudnych nie oglądałam oprócz Waszych i tu na blogu i na IG:)

Gosia

Niezwykłe miejsce i wspaniała architektura. Smakołyki przyciągnęły moją uwagę również 🙂

Wędrówki po kuchni

No nie kuś mnie tymi słodyczami, bo ja mam słodycze zakazane 😀 Więc moja dietetyczka z pewnością by nie była zadowolona z faktu, że bym się tam znalazła. To wszystko wygląda tak fantastycznie

Wow jestem pod wrażeniem bardzo mi sie zdjęcia podbaja sama nie wiem co najbardziej chyba słodkosci i zegary.

Dalwi Szyje

Pięknie tam ,trochę wróciłam wspomnieniami do Maroka. Bo byłam tam dwa lata temu.

Anonimowy

It's going to be finish of mine day, except before finish I
am reading this great post to improve my know-how.

Olka

Generalnie na Bałkanach czy w Turcji bazary to zupełnie inny świat. Świat kolorów, zapachów i faktur. Widzę, że w Iranie również są piękne i inspirujące.

Ania W

niesamowite miejsce, ciągnie mnie tam bardzo! A te bazary mają w sobie niesamowity urok i klimat, jestem pod wrażeniem przepięknych zdjęć! 🙂

Irenko, Ty tak czarujesz słowami! Ten cytat na początku do tego pasuje idealnie. I zdjęcia. Co ja mam Ci powiedzieć, mało które osoby mają taki dar opowiadania, żeby mi zapadło w pamięci. Do usłyszenia- pisz więcej o Iranie!

Gosia

Niesamowite miejsce. Ja na tym bazarze z pewnością bym przepadła!!! Takie miejsca uwielbiam, szczególnie w nowo poznanych krajach

Gosia

Wierzę na słowo i dlatego wiem, że bym tam przepadła i straciła majątek 😀 Fascynują mnie takie miejsca

Oskar Szwabowski

Tyle kolorów! Przepiękne. To obszar świata w którym nigdy nie byłem.

Nie wiedziałem, że chałwa pochodzi z Iranu. Myślałem, że na Ukrainie kupuje oryginalną.

Inga

Czuję się totalnie oczarowana tym bogactwem kolorów i wzorów!

Maluch w domu

Ostatnio sporo czytam o krajach arabskich. Mam jednak pewne obawy przed taką podróżą

Anna Kruczkowska

Takie miejsce odwiedziłabym z przyjemnością. Lubię to , co regionalne, unikalne.

Bielecki.es

Co tu dużo pisać – magia wzorów i kolorów wszechobecna dookoła. 😉

Taka Troche

Dużo pięknych zdjęć – pięknie oddają klimat.

Joanna

Przepiękne i kolorowe miejsca. Według mnie bazary to jedne z miejsc, które wspaniale oddają tamtejszą kulturę.

Olka

Od tych kolorów i wzorów może się zakręcić w głowie. 🙂

Ania

Jakie cudowne zdjęcia!!! To pierwsze, co musiałam napisać. 🙂 A miejsce… Ma jakąś duszę. Cieszę się, że mogłam się tam przenieść chociaż dzięki tym zdjęciom. Aż mam ochotę tam pojechać i sama się pokręcić między tymi wszystkimi straganami. Cudo!

Kamil

Cudowny bazar. Cudownie ukazany klimat. Osobiście uwielbiam takie miejsca mieszanka zapachów i ciągłe nawoływania kupców ze jego produkt najlepszy. Coś pięknego. Oczywiście jak zawsze piękne foty

Po prostu cuda, mówię oczywiście o pokazanych przez Was towarach z bazaru. Sam bazar jest wręcz baśniowy z wyglądu, od bogactwa, różnorodności i kolorystyki można dostać wręcz oczoplasu. Wspaniale rzemiosło, naczynia oszałamiaja pięknem a jak patrzę na te piękne torebki to aż sobie głośno wzdycham.

pojedztam.pl

Na pewno by nam się tam spodobało i nie wyszłybyśmy z pustymi rękami.

Sikorkowe Pasje

Bazar na zdjęciach wywołał na twarzy nie mały efekt WOOOOW , a co dopiero widzieć taki bazar na własne oczy? Magia miejsca.

Ania

Wow niesamowite rzeczy tam mają, zazdroszczę

Anna

Bazar to cudowne miejsce – kultury, bliskich relacji, spotkań, podróży po mieście. To serce miasta, które bije najmocniej. Wspaniale pokazane są te klimaty na Waszych zdjęciach.

Ania

Macie cudowne zdjęcia, pełna magia, powinniście wydawac albumy, chyba że już to robicie 😀

Ania

Ta ceramika jest piękna, kolory powalają. Przez chwilę się bałam, że zaślinię klawiaturę jakby zdjęć jedzonka było więcej:). warstwowe przyprawy też robią wrażenie:D.

Papierowa Łowczyni

Ta paleta barw sprawia, że jestem zachwycona. Owe rękodzieła są tak unikatowe, że pewnie wydałabym wszystkie pieniądze na te cudeńka. Oryginalne, piękne i jedyne w swoim rodzaju. Dziękuję Ci za tę egzotyczną podróż i chęć wybrania się do tego miejsca 🙂

pojedztam.pl

Do Iranu nigdy nie udało nam się dotrzeć i nie mamy go w najbliższych planach.

Ania

Irenko i to wszystko istnieje naprawdę 🙈 aż qowrzyc się nie chce jakie cuda są na świecie.. Cudowne są te bazary, my też lubimy chodzić po takich i żadnego nie opuściliśmy beda w Egipcie, Tunezji, Maroko czy Emiratach. W tych krajach co my byliśmy były znacznie mniejsze, ale też imponujące…