
Yazd to jedno z najstarszych miast świata. Otoczony jest przez dwie pustynie, Wielką Pustynię Słoną i Pustynię Lut.Yazd jest oazą leżącą u północnego podnóża gór Kuh-e Rud w środkowym Iranie. Nawet jeżeli się zgubimy w tym półmilionowym mieście, to i tak trafimy na pustynię. Jadąc do Yazd mijamy surowe, pozbawione roślinności krajobrazy.To co nas uderza, to latem suche powietrze i pustynny pył. Zimą bywa tu śnieg.
Dla nas jedno z najpiękniejszych miast Iranu, oczywiście chodzi wyłącznie o stare miasto. Poza nim jest szaro i paskudnie.
Będąc pierwszym razem w Yazd, zatrzymaliśmy się w Hotel Silk Road.
Jest on położony jest na obrzeżach najstarszej części miasta w kilkusetletnim tradycyjnym, perskim domu. Kilkanaście czystych i przyjemnych pokoików, duży dziedziniec z miejscami do wypoczynku, miła obsługa i w menu obok perskich, również europejskie dania. Do tego darmowy wi-fi. Zatrzymują się tu głównie zagraniczni turyści.
Tuż obok hotelu jest przepiękny meczet Piątkowy z bardzo wysokimi minaretami. Wszędzie widzimy tłumy kobiet w czerni. Przyglądają się w milczeniu mojemu szalowi w różowym kolorze, młodsze pozdrawiają i zagadują.Ta czerń i pustynne, upalne powietrze trochę mnie przytłoczyły w czasie pierwszej podróży.
Trzy lata później
Tym razem, po trzech latach, wybraliśmy klimatyczny hotel Kohan. Przyjechaliśmy późnym wieczorem i nie zdążyliśmy na jedno z najważniejszych świąt-Aszura. Święto trwa siedem dni, właśnie się kończyło.
Rano ruszamy na zwiedzanie. Wchodzimy w labirynt niesamowitych uliczek i zaułków starego miasta. Domy wybudowane są z gliniano-piaskowych cegieł.W cieniu wąziutkich uliczek i arkad schronić się można latem przed przytłaczającym upałem. Mamy wrażenie jakby tu nikt nie mieszkał. Można się tu zgubić, bo nie ma nazw ulic, a każda z nich jest podobna do siebie.
Mamy zachmurzone niebo, ale jest ciepło.W całym mieście powiewają czarne flagi, pozostałość po święcie Aszura.Trochę upiorny widok.
Czasami słychać głosy dochodzące z domostw, jak duchy przemykają kobiety w czadorach, mijają nas młodzieńcy na zdezelowanych motorkach.
Ta część miasta praktycznie nie zmieniła się od czasów, kiedy Jedwabny Szlak był główną arterią komunikacyjną łączącą zachód ze wschodem. Uliczkami można się włóczyć godzinami, całym ciałem wchłaniając w siebie echa baśni z tysiąca i jednej nocy. Stare miasto w Yazd jest wpisane na listę UNESCO.
Nad dachami starego Yazd widnieją specjalne konstrukcje zwane badgir, czyli wiatrołapy.Wyłapują one nawet najmniejszy ruch wiatru schładzając dom. Bardzo ciekawa perska wersja klimatyzacji.
Z uwagi na pustynne uwarunkowania terenu i brak wody w najbliższej okolicy, w mieście już w starożytnych czasach rozwinęła się prawdopodobnie największa na świecie siatka podziemnej instalacji wodnej, zwana kanatem. Dzięki starożytnym budowniczym miasto ciągle zaopatrywane jest w wodę źródlaną, która płynie prosto z gór. W centrum miasta często spotykamy krany z pitną wodą.Woda w Iranie jest za darmo, przy upale to świetne rozwiązanie.
Szczerze powiem, że trochę bałam się jej picia.Woleliśmy bajecznie tani i być może najlepszy na świecie sok z granatów oraz sok z wiśni. Ku naszemu zaskoczeniu rujnującemu nasze dotychczasowe pojęcie o oriencie te soki nie były słodzone!
Położone na Jedwabnym Szlaku miasto miało swoje lata świetności. Pozostawione gdzieś na uboczu od zdarzeń politycznych i gospodarczych niewiele się zmieniło. Otoczone pustynią z dala od cywilizacji uniknęło wojen i podbojów.Warto zwiedzając miasto wspiąć się na dach jakiegoś budynku. Można wtedy zobaczyć piękną panoramę miasta. Zieleni tu niewiele, poza ogrodami Doulat Abad.
W 1272 roku Marco Polo odwiedza Yazd, wspominając je jako miejsce powstawania wysokiej jakości jedwabnych tkanin.
Włócząc się po zakamarkach miasta natkniecie się na wiele interesujących meczetów. Na uwagę zasługują również stare perskie restauracje, czasem wręcz spektakularne, naczęściej połączone z wielowiekowymi hotelami, z których najstarszy liczy sobie ponad 700 lat (budynek).
Fascynują nas liczne pasaże i arkady będące bazarami.W jednym z nich trafiliśmy na najpiękniejszą perską restaurację jaką udało nam się odwiedzić.
Kultura perska jest jedną z najstarszych na świecie i zwiedzając Yazd udało na się o tym przekonać. Miasto jest centrum religii zoroastriańskiej, nazywanej też zaratusztrianizmem lub mazdaizmem.
Refleksje po kilku latach?
Yazd się bardzo zmienia.Turystyka zmienia Yazd. Przybywa hoteli i restauracji. Buduje się chodniki, remontuje budynki, odnawia uliczki. Zaczyna brakować klimatu, który kilka lat temu wchłanialiśmy. Coraz mniej autentyczności, coraz więcej sztuczności. Mieszkańcy szybko się zorientowali, że turyści to pieniądz. Miasto, które trzeba zobaczyć, zwłaszcza, że również okolice Yazd mają bardzo wiele do zaoferowania.
Przecieram ze zdumienia oczy. Czy tu wszyscy noszą żałobę? Chodniki wypełnione są kobietami w czerni. Mają na sobie czadory. Czador to w dosłownym tłumaczeniu z perskiego oznacza „namiot”. Noszą je religijne kobiety. Okazuje się, że Yazd to jedno z najbardziej ortodoksyjnie religijnych miast Iranu. Ogromne czarne peleryny rozwiewa wiatr, pod nimi kobiety mają normalne ubrania, więc byłam zaskoczona, jak można w czasie upału w tym wytrzymać.
Stare miasto. Obok był sklep z dywanami i muzeum.
Ten człowiek zarabiał na życie robiąc zdjęcia turystom ( w zasadzie wyłącznie irańskim) na tle Amir Chekhmag. Wyróżniał się zdecydowanie „artystycznym” wyglądem.
Świątynia zoroastriańska
To jedyna w Iranie i jedna z dziewięciu na świecie świątyń zoroastriańskich, mieszczących płomień o najwyższym stopniu świętości. Sanktuarium postawiono w 1934 roku. Na dziedzińcu jest fontanna oraz rosną sosny, cyprysy, cedry i mirt. Turyści wchodzą przez główne wejście. Wyznawcy zoroastrianizmu przez małe drewniane drzwi. Świątynia jest mała i niektórych może rozczarować.
Budynek jest niepozorny, przy hałaśliwej ulicy w nowej części Yazd i trudno go znaleźć. Najlepiej dojechać tam taksówką.
Zoroastrianizm to jedna z najstarszych, wciąż istniejących religii monoteistycznych. Założona przez Zaratusztrę, perskiego kapłana i proroka (jego zycie badacze umieszczają gdzieś między XIII a połową VI wieku p.n.e.).
Religia ta wywodzi się z pierwotnych wierzeń ludów indoeuropejskich, żyjących na terenach obecnego północnego Iranu. Muzułmanie nazywają jej wyznawców czcicielami ognia. Świętą księgą zaratusztrian jest Awesta, której najważniejszą część tworzą Gaty, zgodnie z wierzeniami napisane przez samego Zaratusztrę .
Zaratusztrianizm był religią państwową w istniejącym na terenie współczesnego Iranu i Iraku imperium Sasanidów.Wywarł on wyraźny wpływ na judaizm, a poprzez niego także na chrześcijaństwo i islam.Według części religioznawców istnieją poważne przesłanki do twierdzenia, że takie podstawowe zasady tych religii jak Sąd Ostateczny, wędrówka duszy po śmierci do piekła lub nieba, wiara w istnienie diabła i nadejście mesjasza powstały pod silnym oddziaływaniem zaratusztrianizmu. Upadek tej religii wiąże się z ekspansją islamu, na który po podboju arabskim przeszła większość Irańczyków. W samym Iranie pozostało obecnie ok. 40 000 zaratusztrian, cieszących się statusem konstytucyjnej mniejszości, w praktyce administracyjnej jednak często dyskryminowanych.
Etyka zaratusztriańska jest zbliżona do etyki chrześcijańskiej. Ogień stanowi szczególny obiekt kultu zaratusztrian. Jest podtrzymywany nieustannie od wielu lat. Świętość ognia wzrasta z czasem jego trwania. Jest symbolem czystości i sprawiedliwości.
Na fasadzie budynku widnieje Faravahar, przedstawia on postać bliską koncepcji Anioła Stróża w chrześcijaństwie. Trzy rzędy piór w rozłożonych skrzydłach oznaczają: dobre słowo, dobre myśli, dobre uczynki.To trzy fundamenty zoroastrianizmu.
Święty ogień jest widoczny dla zwiedzających, ale znajduje się za grubą szybą, aby nie zanieczyściły go oddechy. Płomień podtrzymywany jest od 1500 lat.
Jest duże zapotrzebowanie na tego typu usługi.
Zaglądamy do sklepu.To w większości ręczne prace, ale mamy chyba inny gust.
Amir Czakmag. Jedna z wizytówek Yazd. Budowla z minaretami i trzema kondygnacjami była kiedyś teatrem religijnym. Znajduje się on w nowszej części miasta i jest pięknie oświetlony wieczorem. Mieszczą się w nim łaźnie, parę sklepów i restauracja, gdzie jedliśmy najlepsze w Iranie kebaby. Przed kompleksem rozpościera się plac z fontanną, będący ulubionym miejscem spotkań mieszkańców. Zwłaszcza wieczorem jest tu dużo ludzi. Niedaleko znajduje się również ciekawe Muzeum Wody i Muzeum Koranu.
Minarety tego meczetu są jedne z najwyższych w Iranie.
Trafiliśmy na końcówkę święta Aszura.To najważniejsze święto Szyitów. Między innym oprócz procesji, modłów i śpiewów…w wielkich garach gotuje się posiłki.
Bardzo fajne zdjecia i opisy. Warto zobaczyc i przeczytac
Miło,dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
Iran jest dla mnie bardzo ciekawym krajem. I z uwagi na kulturę, i architekturę. Perską kuchnią też bym nie pogardziła 🙂 Yazd wygląda na bardzo klimatyczne miasto. A w mozaikach jestem zakochana 🙂
Yazd według nas,ma najpiękniejsze stare miasto ze wszystkich irańskich miast.
W Iranie jest co zwiedzac i bardzo ten kraj polecamy!
Serdecznie pzodrawiamy-)
Obejrzałam niedawno krótki dokument o religiach i m.in. o zoroastrianizmie. Nie miałam pojęcia o tym wyznaniu a okazuje się, że jest to bardzo stare wyznanie monoteistyczne. Wieczny Ogień. Bardzo fascynująca sprawa! Z wielkim zaciekawieniem przeczytałam ten wpis i obejrzałam kolejną porcję klimatycznych zdjęć. Macie dar "oprowadzania" po Oriencie 🙂
Zoroastrianizm to bardzo stara religia, polecam Ci,abys zajrzała do swiętego miejsca Zoroastrian,do Chak-Chak.To okolice Yazd, miejsce niesamowite. Byliśmy tam dwa razy.
Dzięki za miły wpis -))))
Na początek muszę przyznać, że wspaniałe fotografie! Fajnie jest odwiedzać różne miejsca i zachęcać innych do poznawania świata, ale faktycznie coraz więcej turystów = coraz mniej prawdziwego ducha. Właściwie nie ma się co dziwić, każdy orze jak może. Ja ze względu na to lubię odwiedzać miejsca poza sezonem 🙂 Pozdrawiam i życzę kolejnych wspaniałych podróży!
Dziękujemy!
Też staramy się odwiedzac miejsca tylko sami i poza sezonem.
W Iranie byliśmy pierwszym razem w maju,ale to była częśc naszej podróży z Australii do Polski.
Tym razem to przełom listopada i grudnia.
Pozdrowienia-)
piękne zdjęcia. Architektura przywodzi na myśl Baśnie Szeherezady. Szkoda, że kobiety nie mają aż tak baśniowego życia w Iranie.
Dziękujemy!
Architektura jest faktycznie zachwycająca.Irańskie kobiety niestety nie mają łatwego życia, o czym mogliśmy się przekonac.
Pozdrowienia-)
Dzięki Wam systematycznie zdobywam wiedze o Iranie, za co bardzo dziękuję. Kopalnia wiedzy, a te przecudne zdjęcia pozwalają mi poznać ludzi i niesamowite meczety. Meczety są najpiękniejsze, chociaż widziałam inne piekne, to nic nie dorównuje irańskiemu kunsztowi. Wieczny ogień, to jakaś magia. Dziękuję za piekna podróż i pozdrawiam.
Cieszy nas,że interesuje Cię Iran i że troszkę się do tego przyczyniliśmy.
Dziękujemy za komentarz i pięknie pozdrawiamy!
Dodaje drugi taz komentarz, bo za pierwszym razem gdzieś zniknął w przestrzeni. Piękny artykuł, bardzo interesująco napisany, zwłaszcza zaciekawiły mnie informacje o zaratustranizmie. Tym bardziej, że niedawno oglądnełam Bohemia Raphsody i dowiedziałam się, że rodzice Freddiego byli Persami. Wasze zdjęcia wręcz zachwycają. Będę tu na pewno wracać. Dee,
Dziękujmy bardzo za komentarz!
Fredie urodził się na Zanzibarze w rodzinie Parsów, potomków starożytnego ludu zamieszkującego Iran. Wychowany w wierze zaratusztriańskiej pozostał jej wierny do końca swoich dni.
Miło,że o tym wspomniałaś.
Pozdrawiamy i zapraszamy !
Jestem pod wrażeniem fotografii i opisu,czytałam z zapartym tchem jak dobrą książkę pięknie zilustrowaną☺
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy!
Powoli odgrzebuję wasze starsze wpisy, i cieszę się, że tak się dzieje, bo tyle jeszcze pięknych widoków przede mną. Czuję się zrelaksowana, dziękuję x
Miło nam, wpisów jest sporo, można wybierać-)
Pozdrawiamy!
Moja teściowa kilka lat temu wybrała się na trip po Iranie. Taki z noclegami na pustyni w trochę hard jak na nią warunkach, bez hoteli itd. Muszę przyznać że przeglądając jej albumy ze zdjęciami i filmy z wypraw to Iran znalazł się na liście miejsc które bardzo chciałabym odwiedzić. Ale właśnie im szybciej tym lepiej. Zanim straci ten swój autentyczny klimat i zmieni się w tutrytyczny bazar.
Fajnie to wszystko opisałaś! A zdjęcia idealnie oddają klimat miejsca. Pozdrawiam!
Iran to wspaniały kraj,warto tam pojechać i to faktycznie im szybciej, tym lepiej.
Jak tylko będzie taka możliwość. Takie miasta jak Isfahan czy Yazd, robią się już bardzo turystyczne.
Druga nasza podróż to był również północno-wschodni Iran.Tam jeszcze komercja nie dotarła, uboga jest baza noclegowa.
Bardzo ciepło wspominamy ten kraj.
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
Coś pięknego. Uwielbiam jak opowiadacie obrazem. Macie niesamowite oko do zdjęć. Zwłaszcza do portretów.
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy 🙂
Wszystko robi wrażenie. Wszystko! Gliniane domy, wąskie uliczki i tak bogato zdobione meczety, kolorowe dywany, jedzenie w wielkich garach i hotel tak bardzo odbiegający od mi znanych. Jestem pod OGROMNYM wrażeniem. Świetne są Wasze zdjęcia, naprawdę zachęcają do podróży i poznania tej kultury.
Dziękujemy,że podobała Ci się nasza relacja z Iranu 🙂
Pozdrowienia!
No tutaj to miałabym co zwiedzać i to zdecydowanie 🙂 Bardzo podoba mi się to jak opisujesz swoje wrażenia i to na co warto zwrócić uwagę będąc w danym miejscu. Świetny-jak zawsze wpis
Iran jest fascynujący i by Ci się spodobał.
Bardzo dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
Przez chwilę miałam wrażenie że Czuję zapach piekarni i słyszałam bulgotanie posiłku w garach. Uliczki są niesamowite aczkolwiek bałabym się chodzić po nich zupełnie sama. Nie wiem faktycznie jak oni wytrzymują wysokie temperatury okutani tak z góry na dół na czarno… Zakochałam się w oczach tego chłopczyka. Niespotykana głębia zieleni.
Iran to bardzo bezpieczny kraj, nikt tam Cię w tych uliczkach nie napadnie.
Ubrania mają szyte ze specjalnych, przewiewnych materiałów.
Dzięki Kasiu za komentarz.
Pozdrowienia 🙂
Pomimo „lokalnego” (KSA) patriotyzmu coś mnie do Iranu ciągnie. Po zmianie paszportów będziemy musieli się tam wybrać.
Kto z Waszej dwójki tak fotograficznie jest uzdolniony? 😀
Oczywiście, że Marek 🙂
Zdjęcia rewelacja, czasami oglądając na ulicach takich szewców jak tutaj mam wrażenie że czas się tam zatrzymał w miejscu.
Dziękujemy bardzo za komentarz i pozdrawiamy 🙂
Fascynujący pod względem architektury kraj. Proste życie, jednak nierówne traktowanie kobiet sprawia, że kultura nie do końca przeze mnie zrozumiała.
Architektura, kuchnia, krajobrazy, ludzie to fascynujące oblicze Iranu.
My trafiliśmy na wspaniałe rodziny, gdzie kobiety były szanowane, ale różnie to bywa.
Pozdrawiamy 🙂