Po wrażeniach na pustyni Kalut, odwozimy Clinta do Kerman, mieszka tam jego wujek. Wypijamy tradycyjną gorącą herbatę i wyruszamy w drogę. Chcemy przed nocą zdążyć do Bam. Nie zostało nam wiele dni i nie mamy czasu na zwiedzanie Kerman. Zresztą to brzydkie miasto, ale otoczone pięknymi górami. Zatrzymujemy się w oddalonym o 30 km od Kerman, miasteczku Mahan.
Mahan jest malowniczo położone, wśród pustynnych krajobrazów, u podnóży gór Banan. Jest to ośrodek kultu i cel pielgrzymek islamskiej sekty sufickiej. Znajduje się tu piękne sanktuarium jednego z przywódców Sufi -Shah Nur-edd Din Nematollah Vali (jakie źródło, to inna pisownia).
Nematollah urodził się w Aleppo (obecnie w północnej Syrii), spędził większość życia w Iraku , w tym siedem lat w Mekce , a następnie pojechał do Samarkandy, Herat i Yazd, zanim wreszcie osiadł w Mahan w 1406 roku. Żył od 1331 do 1431 roku.
Kompleks sanktuarium obejmuje trzy dziedzińce, basen , minarety i meczet. Sanktuarium wybudował Ahmed I Vali z Bahamaidów w 1436 r. Shah Abbas w 1601 roku rozpoczął dalsze prace, w tym budowę niebieskiej kopuły, jednego z najpiękniejszych arcydzieł architektury w starej Persji. W okresie Qajar (perska dynastia pochodzenia turkmeńskiego) , miejsce było szczególnie popularne, co wymagało budowy dodatkowych podwórzy, aby pomieścić większą liczbę pielgrzymów. Minarety również pochodzą z tego okresu.
Sanktuarium zwiedziliśmy i w pobliskiej księgarni kupiliśmy kilka pocztówek.
Mahan to też lokalne centrum handlowe i miejsce wyrobu dywanów.
W odległości 6 km od Mahan znajduje się piękny ogród Shazdeh (Shahzadeh), czyli ogród książęcy , który jest wraz z dziewięcioma innymi w Iranie, na liście UNESCO.
Ogrody perskie pochodzą z 4000 r. p.n.e., szczególnego znaczenia nabrały w symbolice sufich – muzułmańskich mistyków. Otoczona murem przestrzeń oznaczała świat ducha i miłości, za murami był świat materialny, który symbolizowała jałowa pustynia. Piękno natury było odbiciem piękna Boga, a ogród przebłyskiem raju. Klasyczny perski ogród to czahar bagh (dosłownie „cztery ogrody”) zamknięta, otoczona murem przestrzeń w kształcie prostokąta lub kwadratu, podzielona na cztery części. W każdej rosną inne drzewa owocowe i kwiaty.
Najważniejsza jest woda – dzieli przestrzeń, chłodzi powietrze i jest lustrem, które odbija światło. Baseny i kanały wyłożone były kolorową mozaiką. Bogactwa ogrodu dopełniała roślinność. Szczególnie ceniono gatunki o pięknych pachnących kwiatach. Drzewo zapewnia cień, woda życie roślinom, a kwiaty są ucieleśnieniem subtelnych boskich energii. W czasach Persów wierzono bowiem, że człowiek może nawiązać kontakt z bóstwami dzięki troskliwej, pełnej uwagi i oddania pielęgnacji kwiatów. Islam przejął tę miłość do kwitnących roślin. Muzułmańskie ogrody wypełnione są cyprysami, granatowcami, krzewami pigwy, drzewami pomarańczy, słodko pachnącym jaśminem, mirtem i henną.
W ogrodzie Shazdeh było sporo irańskich turystów. Irańczycy kochają ogrody, wiosną są kwintesencją piękna, latem miejscem odpoczynku i schronem przed upałem. Ogród ma sześć hektarów powierzchni, liczne fontanny, drzewa, kwietniki, placyki i ławki. Ogród został zbudowany dla Mohammada Hasana Khana Qajar Sardari Iravani w 1850 roku. Mnóstwo tu granatowców, jaśminu, goździków, tulipanów i róż. Najpiękniej jest tu wiosną. My byliśmy jesienią.
Niestety z powodu późnej pory , ogrodu nie zwiedziliśmy. Do Bam mieliśmy 160 km. Jeżeli będziecie w tych okolicach, warto się tu zatrzymać. Zdjęć nie mamy wiele z braku czasu.
O Iranie niewiele wiem,ale słyszałem o tych ogrodach.Szkoda,że zabrakło Wam czasu by te ogrody zobaczyć na własne oczy.Minarety robią ogromne wrażenie,są piękne.Ciekawy opis tego miasta.
Pozdrawiam serdecznie
Wszystkiego nie da się zobaczyć.Widzieliśmy inne ogrody z listy UNESCO,wszystkie są do siebie podobne i na liście widnieją jako ogrody perskie.Jest ich dziewięć w Iranie.
Mimo dwóch miesięcznych podróży wiele w tym kraju zostało do zobaczenia.
Dziękujemy i pozdrawiamy-))
Niesamowicie klimatyczne, egzotyczne miejsca! Zawsze podobała mi się taka architektura – a w zestawieniu z jesiennymi drzewami robi jeszcze większe wrażenie 🙂
Dziękujemy za komentarz i pozdrawiamy!
Piękne zdjęcia, a ten jesienny klimat dodaje uroku temu miejscu. 🙂
Dziękujemy i pozdrawiamy!-)
Te wasze zdjęcia są tak piękne, że powinniście brać udział w Konkursach,
pewnie wszystkie nagrody byście wygrywali 🙂
Dzięki!
Pozdrawiamy-)
Jak zawsze piękne zdjęcia, z przyjemnością wchodzę tu poznawać nowe miejsce.
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy!
Przepiękne zdjęcia, niesamowita opowieść 🙂 chciałabym przeżyć i zobaczyć przynajmniej 10% tego co wy 🙂
Dziękujemy bardzo i pozdrawiamy 🙂
Z przykrością przeniosłam się w to cudowne miejsce. Pięknie pokazane miejsce aż oczom i duszy lżej 🙂 dziekuje za tą podróż 🙂
A możesz cos doradzić w kwestii podróży do Iranu z małymi dziećmi? Bo marzy mi się bardzo by tam pojechać ale bez nich póki co ani rusz 😉
Można jechać z małymi dziećmi wszędzie, ale my odradzamy.
Zresztą zależy w jakim są wieku. Odległości są ogromne, więc jazda może być męcząca. Zwłaszcza odradzamy lato, bo są potworne upały.
Hotele często pozostawiają wiele do życzenia pod względem sanitarnym. Jest sporo plusów i minusów takiego wyjazdu.
Decyzja należy do Was. Owszem Irańczycy podróżują z malutkimi dziećmi, ale one się tam urodziły.
Musielibyśmy znać wiek dzieci i plan zwiedzania oraz czym będziecie się poruszać.
Jesteśmy do dyspozycji.
Pozdrowienia 🙂